Patrycja Pająk, o której w plotkarskich mediach zrobiło się głośno za sprawą afery z powiększonym biustem (były chłopak celebrytki zażyczył sobie zwrotu kosztów operacji, czyli 18 tys. złotych).
Patrycja szybko oświadczyła, że jest „lepsza od Siwiec” i zaczęła wykorzystywać swoje pięć minut. Wystąpiła w kilku pikantnych teledyskach, pojawiła się na paru imprezach. Nieustannie zasilała Facebooka swoimi nowymi, gorącymi zdjęciami.
Dziś imię zastępuje pseudonimem i przeprasza za dawne błędy:
Kochani chciałam Was przeprosić za moje błędy, których popełniłam całą masę kilka lat temu i za które płacę do dziś surową cenę. Niestety czasami zostajemy przyparci do muru…
nieciekawa sytuacja życiowa zmusza nas do podjęcia nieprzemyślanych decyzji, zaufania ludziom, którzy podają się za naszych przyjaciół i są w stanie w pierwszym momencie pokolorować nasze życie by za chwile wywrócić je do góry nogami i wbić nóż w serce..Byłam bardzo naiwna, nie miałam pojęcia o świecie, ślepo wierzyłam w dobro ludzi, nigdy nie byłam głupia, ale potrafiłam podejmować najgłupsze decyzje
– wstyd mi za siebie! Wstyd mi za to, że potrafiłam bezgranicznie powierzyć swój los „przyjacielowi”…
Trudno rozstać się z przeszłością, zwłaszcza, gdy popełnione wcześniej błędy wracają jak bumerang ale..Kto z Was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci we Mnie kamieniem… – pisze na Facebooku Patrice.
Jednocześnie celebrytka zapowiada, że rodzi się na nowo:
Już niedługo dowiecie się co u mnie słychać, nad czym pracowałam do tej pory i czego możecie spodziewać się od Patricé. Dziękuję za wsparcie i obiecuję, że na tej stronie postaram się odpowiedzieć na Wasze wiadomości, pytania, oraz, że będziemy się dobrze bawić
cdn…
Pozdrawiam Patricé – czytamy na nowym profilu Pająk.
Umarła Patrycja, niech żyje Patrice. Ciekawe, co nam pokaże po przeobrażeniu?
