Paulina Smaszcz nie spędzi świąt w Polsce! „Zabieram mamę i jedziemy…”
Zdradziła rodzinną zasadę, którą muszą przestrzegać nawet SYNOWIE!
Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski tworzyli jedną z najpiękniejszych par polskiego show-biznesu. Niestety, ale ich relacja nie przetrwała próby czasu i para rozstała się po 24 latach małżeństwa. Owocami ich długiego związku są dwaj synowie: 27-letniego Franciszka i 18-letniego Juliana. Po zakończeniu małżeństwa Maciej Kurzajewski związał się z Katarzyną Cichopek, a Paulina Smaszcz pozostała szczęśliwą singielką. W niedanym wywiadzie „kobieta petarda” opowiedziała o swoich planach na święta. Okazuje się, że spędzi je w gronie rodzinnym, ale z dala od ojczyzny.
Paulina Smaszcz o poszukiwaniu nowego partnera: „Łatwo jest mieć kogoś do s*ksu” (WIDEO)
Paulina Smaszcz spędzi święta we Włoszech. Zabierze ze sobą mamę
Była żona Macieja Kurzajewskiego udzieliła niedawno szczerego wywiadu, w którym opowiedziała o tegorocznych świętach. Okazuje się, że specjalistka od PR-u ma zamiar polecieć ze swoją mamą do Włoch, gdzie obecnie mieszka jej najstarszy syn 27-letni Franciszek:
Zabieram mamę i jedziemy do Włoch. To jest dla mnie ogromne szczęście, bo moja mama po raz pierwszy nie na Whatsappie nie na Messengerze, tylko na żywo zobaczy moją wnuczkę. Będą cztery pokolenia, czyli moja mama, ja, moja synowa i nasza wnuczka. Bardzo się cieszę i mój syn też się cieszy na to spotkanie — powiedziała Paulina Smaszcz w rozmowie z „Faktem”.
Okazuje się, że w czasie świąt wigilijnych w rodzinie Pauliny Smaszcz panuje poznańska tradycja i zamiast czerwonego barszczu wszyscy zajadają się zupą z karpia:
Jestem poznanianką w związku z tym, u nas jest zupa z karpia. U nas nie ma barszczu. Są też ziemniaki z gzikiem, więc są to takie potrawy, które Poznań zna doskonale, a reszta Polski nie i to jest to tradycyjne — powiedziała Paulina Smaszcz.
Paulina Smaszcz o miłości i romansie z młodym kochankiem
Wojskowa reguła w domu Pauliny Smaszcz. Mówi temu kategoryczne nie!
Następnie dziennikarka wspomniała o tym, że w jej domu w czasie świąt nie ma miejsca na telefony komórkowe. Od lat praktykuje taki zwyczaj, że wszyscy domownicy chowają swoje komórki do kieszeni i w trakcie świąt nie mogą z nich korzystać:
Fajne jest takie spędzanie ze sobą czasu bez telewizji i bez siedzenia w telefonach. Nauczyłam też moich synów, że jeżeli siadasz z kimś do stołu i kładziesz na stół telefon, to znaczy, że masz brak szacunku do tej osoby i że telefon jest ważniejszy niż ta osoba. Więc spędzamy święta bez telefonów — powiedziała była żona Macieja Kurzajewskiego.
Paulina Smaszcz, fot. AKPA.
Paulina Smaszcz, fot. AKPA.
Paulina Smaszcz, fot. AKPA.
