Zawadzka była na pogrzebie Barańskiej. Mówi, co ją zdziwiło

Msza święta w intencji Jadwigi Barańskiej odbyła się 20 listopada 2024 r. w Kościele Środowisk Twórczych przy placu Teatralnym. Słynną aktorkę pożegnali znani i lubiani. Podczas ceremonii pojawiła się między innymi Magdalena Zawadzka. Aktorka w przemowie pożegnalnej wspomniała o tym, że bardzo mało ludzi przybyło do świątyni. Zawadzka nie kryła smutku w związku z małą frekwencją bliskich i przyjaciół.

Jadwiga Barańska NIE ŻYJE. Jan Englert wzruszająco ją POŻEGNAŁ

Jadwiga Barańska zmarła. Na jej pogrzebie nie było tłumów

13 listopada 2024 r. odbył się pogrzeb Jadwigi Barańskiej w Los Angeles. Oprócz tego rodzina zaplanowała pożegnanie aktorki z „Nocy i Dni” w Warszawie. W związku z tym została zorganizowana 20 listopada 2024 r. msza święta w intencji zmarłej aktorki. W czasie ceremonii przemówiła Magdalena Zawadzka, która w pięknych słowach pożegnała żonę Jerzego Antczaka. Wspomniała w trakcie wystąpienia, że Jadwiga Barańska była matką chrzestną syna — Jana Holoubka.

Gdy urodził się nam syn Jasiek, poprosiliśmy Jadzię, żeby została jego matką chrzestną. Oni wyjechali, zostali w Ameryce. Kontakty się nie urwały. Ostatni mail, który wysłałam do Jurka, był taki, żeby pamiętali, że żałoba to jest część miłości — podsumowała aktorka.

Wiadomo, gdzie zostanie pochowana Jadwiga Barańska. Informacje potwierdził mąż gwiazdy

Później jednak Magdalena Zawadzka dodała od siebie kilka słów goryczy i powiedziała, że jest jej przykro z powodu małej liczby osób obecnych na mszy w intencji Jadwigi Barańskiej.

[…] Tak wiele ludzi cię kochało i Jurka za twórczość, za talent, za pracowitość. Nie wyobrażałam sobie, że mnie tu nie będzie. Przyleciałam tu na skrzydłach, obawiając się, że będzie wielki tłum ludzi, że nie będę w ogóle miała gdzie się podziać w kościele. I w sytuacji, w której jest tak mało osób… — dodała Magdalena Zawadzka.

Co się dzieje z Jadwigą Barańską? Jerzy Antczak przekazał NIEPOKOJĄCE wieści!