Wiemy już wreszcie, kto wcieli się w tytułową rolę w Hobbicie, Petera Jacksona.

Wybór specjalistów od castingu padł na Brytyjczyka, Martina Freemana. Możecie kojarzyć go z takich obrazów jak Ali G, To właśnie miłość czy Hot Fuzz – Ostre psy.

Jest to dla niego ogromna szansa, aby wreszcie wybić się w Hollywood. Przypomnijmy, że udział w wyreżyserowanej przez Jacksona trylogii Władcy Pierścieni, stał się furtką do kariery dla takich gwiazd jak Elijah Wood, Viggo Mortensen czy Cate Blanchett.

Jako ostatni, rolę Bilbo Bagginsa odegrał brytyjski aktor, Ian Holm. Czy Waszym zdaniem Martin Freeman ma szanse mu dorównać?