Woody Allen zabiera głos w sprawie molestowania córki
Nie kazał leżeć pod prześcieradłem i...?
Woody Allen to nazwisko znane i cenione w kinematografii. Reżyser czterokrotnie otrzymał Oscara, a w połowie stycznia był nominowany do Złotych Globów. Czy na jego wizerunku pojawi się teraz ogromna skaza?
Woody już dwukrotnie był oskarżany o molestowanie swojej adoptowanej córki, Dylan. Najpierw, podczas sprawy rozwodowej (1992 rok), Mia Farrow przedstawiła dowody przed sądem. To jej przyznano prawa do opieki nad dziećmi, ale sprawę o molestowanie umorzono. Teraz sama Dylan zdecydowała się wysłać list do New York Times, w którym pisze o zwabianiu jej do garderoby, kładzeniu się pod prześcieradłem w samej bieliźnie i innych paskudztwach, których miał dopuszczać się reżyser, gdy jego podopieczna miała 7 lat (Woody Allen ponownie oskarżony o molestowanie – zobacz tutaj).
Jak Allen odnosi się do tych zarzutów? Jego agentka, Lesee Dart, wystosowała wczoraj informację do mediów, z której wynika, że jej klient uważa wszelkie oskarżenia za haniebne, bo nieprawdziwe. Szerzej ma wypowiedzieć się niebawem.
Wiele hałasu o nic, czy skandal na horyzoncie?