Cóż za romantyczna historia – tata Agnieszki Popielewicz bardzo polubił jej chłopaka, Marcina Mroczka.

Ale, jak podaje Super Express, początki nie były łatwe. Pan Popielewicz miał trudności z akceptacją tego, że jego córka nie jest już małą dziewczynką, teraz przyznał, że bywał zazdrosny.

– Długo udawał, że nie przywiązuje wagi do tego, z kim spędzam czas, ale w końcu się wydało. Był zazdrosny o wszystkich chłopaków, z którymi się spotykałam. Oni nie mieli imion i każdy był dla taty Filipkiem – mówi Popielewicz.

Ale z Marcinem stało się inaczej, nawet babcia modelki, Koko, jest fanką Mroczka. Ma specjalny zeszyt, do którego wkleja wszystkie artykuły prasowe. Takie małe hobby.

– Gdy przyjeżdżam, nie pyta, co słychać u mnie, tylko w pierwszej kolejności wypytuje o Marcina.