Po rozdaniu Telekamer Marek Włodarczyk udał się na bankiet do hotelu Victoria. Pojechał tam z żoną, Karen Friesicke.

Jednak koło północy jego małżonka gdzieś się zawieruszyła. Jej miejsce zajęła sporo młodsza od aktora brunetka. Zapytany kim jest jego partnerka odpowiedział napiszcie, że to tajemnicza Kasia.

Aktor bawił się z nią do białego rana. Zniknięcie żony tłumaczył jej złym samopoczuciem.

Co ciekawe dwa miesiące temu ta sama Kasia została przyłapana przez „Fakt\” w objęciach aktora. Wtedy Marek Włodarczyk tłumaczył się Zawsze otacza mnie wiele pięknych brunetek. Tym razem też próbował wykręcić się takim tekstem.

Miejmy nadzieję, że jego żona, nota bene blondynka, zrozumiała takie wyjaśnienia.