Agnieszka Szulim była niedawno gościem Magla towarzyskiego. W rozmowie z Karoliną Korwin-Piotrowską i Tomaszem Kinem prezenterka miała się między innymi przyznać do tego, przez ile łóżek przeszła, by zrobić karierę.

– Nie, jakoś średnio z tym u mnie ostatnio, nie zaliczyłam ani jednego – stwierdziła Szulim. Dodała, że przez gabinety prezesów też się nie przedzierała.

Na pytanie, dlaczego drażni ludzi, Szulim odparła:

– U nas bohaterkami masowej wyobraźni są Małgosia Kożuchowska, Małgosia Socha czy Kasia Zielińska. One są ładne, ładnie się uśmiechają, ładnie się ubierają.

Zdaniem Szulim sekret powodzenia u publiczności tychże aktorek tkwi w tym, że panie te niewiele mówią, a co najważniejsze nie wyrażają swoich poglądów. A że dziennikarka miewa kontrowersyjne poglądy, stała się ostatnio „chłopcem do bicia” i zaczęła wzbudzać negatywne emocje.

Fragment wywiadu z Agnieszką Szulim obejrzycie tutaj. Zgadzacie się z dziennikarką, że aby być lubianym, lepiej nic nie mówić?

Agnieszka Szulim o karierze przez łóżko