Alan Andersz o wypadku: „To nie Antek Królikowski zrzucił mnie ze schodów!” (WIDEO)
Aktor raz na zawsze dementuje u nas plotki!

Alan Andersz 11 lat temu upadł ze schodów i mocno uderzył się w głowę podczas imprezy urodzinowej Antka Królikowskiego. Dostał poważnego urazu głowy i przez długi czas przebywał w śpiączce farmakologicznej.
Alan Andersz 7 lat temu miał wypadek. Wspomina ten dzień: „Najgorsze piekło przeszli moi rodzice…”
Alan Andersz o upadku ze schodów
Alan Andersz co roku przypomina też straszliwy dzień w mediach społecznościowych i dziękuje, że dostał drugie życie. Aktor po tragedii odsunął się z życia publicznego. Teraz mieliśmy okazje spotkać go na premierze filmu „Rój” i porozmawiać z nim o wypadku:
To jest moje nowe życie. Tak naprawdę nie pamietam, jakie życie prowadziłem przed, jak działał mój umysł, jak myślałem. Miałem beztroskie życie i czasu też bym nie cofnął, bo dużo mi to dało. Mam teraz świadomość, że jesteśmy bardzo krusi. Nam się wydaje, że jesteśmy nieśmiertelni do momentu, jak się coś nie stanie. Ktoś kiedyś ładnie powiedział: „Masz dwa życia, kiedy skumasz, że masz jedno”. To jest moje drugie żyćko, masz teraz 11 lat i jest super – zapewnia nas Alan.
Alan Andersz – nie było żadnej awantury?
Reporter Kozaczka zapytał o nurtujące wciąż pytanie, kto zepchnął go ze schodów. Andersz raz na zawsze dementuje plotki, że za wszystkim stał Antek Królikowski:
Dementuje. Antek Królikowski nie miał absolutnie nic wspólnego z tym wypadkiem poza tym, że to były jego urodziny. Często ludzie na nim psy wieszali. Nie jest odpowiedzialny za to, to nie jest jego wina, nieważne czyja, to jest już temat zamkniętym. Nie będziemy dochodzić prawdy, próbować karać, czy cokolwiek. Wszystko wyszło dobrze. Ja żyje i mam się świetnie. Nie brnijmy w to, nie szukajmy złych emocji, złej energii, zacznijmy się wszyscy wreszcie kocham – tłumaczy nam aktor.

Alan Andersz, SK:, , fot. Podlewski/AKPA

Alan Andersz, SK:, , fot. Gałązka/AKPA

Alan Andersz, Dominika Gwit, SK:, , fot. Piętka Mieszko/AKPA