Mało kto pamięta, że Alan Andersz i Antek Królikowski jako złote dzieci polskiego show biznesu razem nie tylko rozpoczynali swoją karierę, ale także wspólnie imprezowali. Niestety jedna z ich zabaw nieomal skończyła się tragicznie.
Antek Królikowski nigdy nie przeprosił Alana Andersza
10 lat temu Antek Królikowski zorganizował imprezę urodzinową. Podczas niej doszło do przepychanki w której Alan Andersz spadł ze schodów doznając urazu głowy. Aktor przeszedł trepanację czaszki i przez dłuższy czas pozostawał w śpiączce. Antek jednak nigdy nie odwiedził go w szpitalu ani nie wyjaśnił z nim tego zdarzenia.
Alan Andersz 7 lat temu miał wypadek. Wspomina ten dzień: „Najgorsze piekło przeszli moi rodzice…”
– Niejednokrotnie mówiłem, że wystarczyło, by przyszedł do mnie do szpitala, przybił ze mną piątkę i przeprosił. Nie byłoby wtedy problemu, bo to był przecież wypadek – powiedział Andersz w podcaście „Zdanowicz pomiędzy wersami”.
Choć początkowo Alan niczego nie pamiętał i nie wiedział, kto go uderzył w przeciągu ostatnich 10 lat udzielił wywiadów w którym twierdził, że mniej więcej wie kto jest sprawcą. W wywiadzie z Magdą Mołek na pytanie o to kto w 2012 roku zrobił mu krzywdę odpowiedział.
Antek Królikowski zabrał głos po SKANDALU. Uważa, że wszyscy go źle zrozumieli
Podałem mu rękę po siedmiu latach… Najgorsze jest to, ze nic nie pamiętam z samego tego zdarzenia. Wiem, co się działo przed, z kim miałem sprzeczkę, kto prawdopodobnie jest odpowiedzialny za to, co mi się stało. Nie mam żadnych dowodów, ponieważ wszyscy świadkowie widzieli zupełnie inne rzeczy, kamera nie działała, ja nic nie pamiętam. Nie mam zielonego pojęcia, jak to wyglądało. Mogę się domyślać, bo wiem, co trzeba zrobić, żeby tak rozłupać czaszkę. Wiem, co ktoś zeznał, czego potem nie pamiętał. i tak dalej.
Antek Królikowski WŚCIEKŁ SIĘ na reportera! „Był bardzo agresywny. To było straszne”
Na pytanie Zdanowskiego o udział Antka w zdarzeniu wyznał, że głęboko wierzy, że był to po prostu wypadek.
– Nawet jeśli się do niego jakoś przyczynił, to wierzę, że nie miał intencji zrobienia tego, co mi zrobił. Z tą myślą wolę zostać, a jeśli było inaczej, to on z tym musi żyć, a nie ja – dodał.

scena z: Alan Andersz, fot. AKPA

Fot.AKPA
Anonim | 24 kwietnia 2022
Alan był niezłym ziółkiem. Nie może obwiniać kogoś że na imprezie zdarzyła się bójka czy pobicie. Antek do końca nie miał na to wpływu. A Alan był bardzo konfliktowy i trudny. Dopiero niedawno po przejściach wyciągnął wnioski. Więc ten wywiad nic nie wniósł. Żale należy mieć przede wszystkim do siebie.
Anonim | 22 kwietnia 2022
Nie_zapomniał, a Alan sam sobie zasłużył, akurat tu Antek nie miał tu nic do rzeczy.
stara baba | 22 kwietnia 2022
Przeczenie „nie” z czasownikami piszemy osobno, a więc „nie zapomniał”.