Ostatnio wychwalała ciążę za to, że dzięki niej ma większe piersi, ale, jak się okazuje, aktorka stała się przy okazji jeszcze bardziej kapryśna.

Jessica Alba przyznała, że w błogosławionym stanie często miewa humorki, które musi tolerować jej narzeczony, Cash Warren.

Podobno denerwuje ją byle drobiazg. Na tyle denerwuje, że już dwukrotnie wyrzuciła go z domu.

– Odkąd jestem w ciąży, już dwa razy wyrzuciłam Casha z domu – mówi aktorka. – Po każdej awanturze Cash pyta się mnie, czy moje szalone zachowanie to na pewno tylko efekt ciąży. Potem przytulamy się i przepraszamy. Rzeczywiście, zachowuję się irracjonalnie, małe rzeczy doprowadzają mnie do furii. To głupie.