Ania Wendzikowska wspomina spotkanie z Benem Affleckiem: „Fajny facet, który się pogubił”
„Szkoda mi go” — wyznała.
Rozstanie Bena Afflecka i Jennifer Lopez wywołało sporo zamieszania w mediach. Zakochani, którzy dwa lata temu stanęli na ślubnym kobiercu i powiedzieli sobie sakramentalne „tak”, postanowili się rozstać. Papiery rozwodowe złożyła sama piosenkarka — zaniosła je do sądu osobiście. Teraz fani są podzieleni na dwa obozy i trzymają albo stronę aktora, albo stronę amerykańskiej wokalistki. A którą stronę trzyma Ania Wendzikowska?
Ania Wendzikowska wspomina spotkanie z Benem Affleckiem
Ania Wendzikowska przeprowadzała wywiady chyba z niemal każdą gwiazdą Hollywood. Dziennikarka może się pochwalić rozmową m.in. z Angeliną Jolie, Bradem Pittem, czy właśnie Benem Affleckiem. Gwiazda wyznała, że nie do końca przepadała za amerykańskim aktorem… aż do wspomnianego wywiadu.
Nigdy nie przepadałam za Benem Affleckiem, ani za jego wizerunkiem, ani za jego filmami… ale zmieniłam zdanie po tym wywiadzie. Był strasznie chory, ale nie przerwał wywiadów, był w bardzo dobrej energii, miły, otwarty, uroczy. Ciekawe jest oglądanie tego z perspektywy czasu, jak mówi, że nie jest kimś, kto powinien udzielać komuś rad co do tego, jak żyć albo że jest szczęśliwy, bo błądził, ale poślubił wspaniałą kobietę. Cóż, czas dużo weryfikuje… szkoda mi go, bo mam poczucie, że to fajny facet, który się pogubił… – stwierdziła w poście.
Ania Wendzikowska podzieliła się również pewną refleksją: „Anyway, lubię ten wywiad i lubię ten jego film bardzo — w pełni zasłużony Oscar, ale jak widać ani sukces, ani nagrody, ani sława, ani pieniądze szczęścia nie dają”.
To doprowadziło do ROZSTANIA Jennifer Lopez i Bena Afflecka! „Ledwo ze sobą rozmawiali”
Jedna z internautek stwierdziła, że aktor najwyraźniej „chyba owego szczęścia musi odszukać w sobie”. Na komentarz zareagowała dziennikarka, która przyznała rację fance. „Otóż to. On akurat wie, że spróbował wszystkiego. Jeśli kariera, top nagrody, rodzina, sława i naprawdę więcej pieniędzy niż jesteś w stanie wydać, nie działają, to znaczy, że nic z zewnątrz nie ma takiej mocy, żeby Cię uszczęśliwić… w sumie warto dojść do tego wcześniej” — stwierdziła Ania Wendzikowska.