Rozpętał się prawdziwy skandal i coś nam mówi, że to nie koniec.
Arnold Schwarzenegger przyznając się do romansu i nieślubnego dziecka z pomocą domową, Mildred Patty Baeną, wywołał prawdziwą burzę.
Media już wywęszyły kilka faktów – okazuje się, że Baena dostała od swojego wpływowego kochanka dom wart prawie 300 tys. dolarów, Schwarzenegger zapłacił też za Quinceanera jej siostrzenicy, przyjęcie, które tradycyjne wydaje się dziewczętom w kulturze meksykańskiej.
Kobieta miała tupet. Według informatorów lubiła ubierać się w ubrania żony Arnolda, Marii Shriver i paradować w jej biżuterii (oczywiście nie pytając właścicielki o zgodę).
Sam Arnie miał rzekomo kilka kochanek – informatorzy mówią nawet o kilkunastu.
Jedna z byłych kochanek gwiazdora zdradziła już prasie, że wie o „co najmniej trzynastu\” kobietach.
Zapowiada się afera na miarę Tigera Woodsa.