W 8. odcinku Azji Express uczestnicy stworzyli nowe pary.
Joanna Przetakiewicz wybrała Piotra Czaykowskiego
Michał Piróg Martę Wierzbicką
Paweł Ławrynowicz podąża w dalszą drogę z Łukaszem Jakóbiakiem
Antoni Pawlicki z Dorotą Gardias
Kasia Domarecka ze Stanisławem Karpielem-Bułecką.
W trakcie podróży Łukasz Jakóbiak tłumaczy Pawłowi, że aktor ściąga na siebie złe rzeczy przez swe negatywne myśli.
Podczas wyścigu pary dowiadują się, że osoba, którą „adoptowały” do pary może spowalniać wyścig. W ten sposób zwiększa szanse swojego „normalnego” zespołu.
Kto spowalnia, ten Renulka – deklarują Marta Wierzbicka i Joanna Przetakiewicz.
Noc ma być szczególna – pary mają ją spędzić wśród członków plemienia Solagi, w spartańskich warunkach. Joanna Przetakiewicz jest zmęczona i decyduje opuścić znalezione domostwo, by znaleźć lepsze warunki.
W końcu dołączają do Doroty i Antka – dwie pary śpią w jednym domu.
W grze o amulet siostry Bijoch rywalizują z Dorotą i Kasią. Gra polega na strzelaniu z procy i odpowiadaniu na pytania na temat konkretnych par. Wygrywają Dorota i Kasia.
Zaczyna się ostatni etap wyścigu. Z programem pożegna się najwolniejszy „adoptowany” ze swoim faktycznym partnerem.
Pary dostają zadanie w call center. Muszą odbierać telefony i odpowiadać na przeróżne pytania. Są nerwy, pośpiech, brak czasu. Łukasz z Pawłem nie dają rady odpowiedzieć na wszystkie pytania i dostają 10 minut kary…
Pierwsi do celu docierają Łukasz i Paweł.
Kolejni są Antek i Marta.
Pora na Martę i Michała.
Ostatni pojawili się Staszek i Kasia.
Z show odpadają Dorota i Kasia.

gość | 26 października 2017
ta przetaczka to straszliwy prymityw żenada panie kulczyk
gość | 26 października 2017
fajnie he he he te wieśniary odpadły pa pa pa pa
gość | 26 października 2017
paweł to inteligentny bystry gościu z jajami
gość | 26 października 2017
Widać, że produkcja chce żeby paweł był odbierany jako druga renia
[/quote]
Ja uważam, że Paweł jest bardzo inteligentnym facetem. Faktycznie jest bezpośredni i dużo narzeka, ale czy wszyscy muszą być fałszywie mili i cukierkowo pozytywni?
gość | 26 października 2017
Niech już wszyscy odpadną i skończy się ta gówniana produkcja. Ludzie się tym jarają conajmniej jak gdyby było to coś niebywalego i fascynującego. Wyreżyserowany program. Nikt tam nie głoduje i nie bieduje tylko ciemny nasz naród (co niektórzy) się wkręca i płacze nad ich losem.