Wygląda na to, że Zbigniew Urbański, choć rozwiedziony z Katarzyną Skrzynecką, wciąż nie może odpuścić tematu związku, który ich kiedyś łączył.

Kwestia ich rozwodu ciągnie się w mediach już kawał czasu. Niedawno policjant stwierdził, że będzie domagał się unieważnienia ślubu. Kiedy Skrzynecka wyznała, że ona dokumenty przed sądem metropolitalnym złożyła rok temu, stwierdził, że „zaczął czuć jak w jakimś wyścigu medialnym po rozwody\”. Zaraz, tylko kto puścił parę z ust i opowiedział o tym gazetom?

To nie koniec. Urbański sugeruje, że jego związek był nieudany z bardzo poważnego powodu:

– Nie chcę publicznie prać brudów. Katarzyna miała wielu kolegów, w pewnym momencie w tym związku zrobiło się dla mnie za ciasno. Rozmawiałem z nią o tym, ale to niczego nie zmieniło, więc podjąłem męską decyzję – powiedział magazynowi Na żywo.

Chyba najbardziej męskie byłoby w tym momencie milczenie.

&nbsp