Edycie Herbuś najwyraźniej bardzo marzy się kariera w Hollywood i bardzo wierzy, że ją zrobi. Co więcej, chce, abyśmy i my w to uwierzyli. Tylko jak niziutka tancerka z polskim akcentem może tam zabłysnąć z filmie? No chyba, że będzie miała szczęście do ról cudzoziemek.

Edyta pochwaliła się Faktowi, że jedzie do Stanów walczyć o karierę.

– To prawda, jadę na rozmowy w sprawie nowej amerykańskiej produkcji. Nie chcę jednak zapeszyć, dlatego dopóki nie podpiszę kontraktu, dopóty nie mogę nic więcej powiedzieć.

Jakie to bezpieczne, prawda? Nawet jeśli to tylko wymysł, to przynajmniej gazety mają o czym pisać. Tylko że te plotki mogłyby być bardziej wiarygodne.