Niestety, zdarza się. Luki w znajomości języka obcego zdarzają się tym, którzy język powinni znać doskonale. I wydawałoby się, że blogerzy opanowali go do perfekcji, bo każdy ich post napisany jest właśnie w tym języku, a właściwie jedynie podpisy ubrań.
W sieci znalazło się nagranie z Karoliną Gliniecką, znaną jako Charlize Mystery, która rozmawia z dziennikarzem podczas New York Fashion Week.
Jak jej idzie? Zaczynamy od plusów – nie jąka się, rozmawia, jest w stanie poprosić o powtórzenie pytania i nie odpowiada od rzeczy. Minusy? Troszkę trzeba by popracować nad wymową, ale przecież blogerki więcej niż mówią, piszą. Za to kultowa staje się jej reklama, Charlize zaprasza na:
viviviv.charlizemystery.com.
Wyszło zdenerwowanie?
Z tej samej serii:
gość | 3 kwietnia 2014
Can you a nie could you. masakra.
Ty jesteś ‚can you’ idiotko, could jest formą grzecznościową, jak CZY MOGŁBYŚ zamiast CZY MOŻESZ i to akurat jedyna rzecz którą powiedziała w tym tragicznym wywiadzie prawidłowo.
gość | 3 kwietnia 2014
żałosny ten jej angielski. chce być popularna, niech się trochę wysili ponad poszukiwania łachów w sieci i przepastnej szafie.
gość | 18 grudnia 2013
POWINNA ZAINWESTOWAC W NAUKE ANGIELSKIEGO a nie tylko na ubrania bo to wstyd tak sie osmieszyc na tak waznych eventach
gość | 26 października 2013
Wielka gwiazda a nawet nie potrafi dobrze mówić po angielsku.. Żenada i wstyd
gość | 23 października 2013
yyyy ale nick ma po angielsku… zal.pl