Nie ma to jak dzielenie się intymnymi (i niepotrzebnymi) szczegółami na antenie radiowej.

Courtney Cox i David Arquette będąc gośćmi Howarda Sterna bardzo otwarcie komentowali swoje rozstanie.

Szczególnie aktorka miała pięć minut szczerości.

I chociaż zaprzeczyła, by od czasu kryzysu małżeńskiego sypiała ze swoim kolegą z planu, zdradziła inny szczegół:

– To było wcześnie rano. Jest to jeden z problemów w naszym związku. Za każdym razem, gdy potrzebowałam od niego pocieszenia, nie potrafił objąć mnie, by mu nie stanął – wyjaśniła dobitnie.

– To było coś takiego: \”Oj, przykro mi, że tatuś ci umiera. Możemy się piep***ć?\” – dodała.

Ona potrzebowała czułości i nic więcej. On chciał pocieszać aktywnie.

&nbsp