Doda najpierw szkalowała Radka Majdana mówiąc, że czuje się „oszukana i skrzywdzona\”. JEGO sądem jednak nie straszyła.

Teraz, kiedy wykazał skruchę i pokazał wszystkim, że potrafi się pokajać przed swoją panią, Dorota wspaniałomyślnie zmieniła obiekt ataku – na firmę produkującą prezerwatywy, którą reklamuje Majdan, a która jej zdaniem nadużywa poprzez niego jej wizerunku. W oświadczeniu managementu Dody czytamy:

Drodzy Państwo,

Wspominaliśmy w oświadczeniu wydanym 20 lutego br., że nasza Artystka nie ma nic wspólnego z reklamowaniem produktów firmy Taboo. Nadal podtrzymujemy to stanowisko. Nie ma tutaj mowy o jakimkolwiek sugerowanym przez media „ruchu marketingowym”, ani tym bardziej „umówieniu” czy też „dogadaniu” się naszej Artystki z byłym mężem Radosławem Majdanem.

Podkreślamy, że Doda zawsze w stosunku do swoich fanów postępuje uczciwie i szczerze. I zapewniamy Państwa, że mamy zdecydowanie lepsze pomysły na dobry marketing naszej Artystki.

Sytuacja, w której znalazł się Radosław Majdan jest zdecydowanie nieciekawa. Padł ofiarą i został oszukany przez nieuczciwych producentów, w sposób co najmniej obrzydliwy. Co w konsekwencji doprowadziło do zerwania kontraktu. Oto oświadczenie Radosława Majdana:

www.radoslawmajdan.com/index.php?function=show_all&&no=495

ŻARTY SIĘ SKOŃCZYŁY!!! Wypowiedzi oraz działania (wykorzystanie logotypu, czcionki oraz koloru jednoznacznie kojarzonego z Dodą w obecnej kampanii z Radkiem Majdanem) ze strony Taboo są nieetyczne oraz przekraczają granicę dobrego smaku.

Szanowni producenci – słabego produktu, „dobre relacje” (jak bezczelnie sugerujecie w swoich wypowiedziach), to My mamy co najwyżej z prawnikami, którzy właśnie szykują dla Was pozew do sądu.

Management

Ostatnio Doda kojarzona jest niemal tylko i wyłącznie z pozwami, sądami i dochodzeniem swoich racji. Aż strach zaczynać z nią jakąkolwiek współpracę.