Dorota Gardias pokazał, jak jej córka jeździ w samochodzie. To się mogło bardzo źle skończyć!
Pogodynka przeprasza: "I z całą mocą przyznaję, że popełniłam wczoraj głupotę".
Dorota Gardias znana prezenterka pogody, gwiazda TVN-u jest aktywna w mediach społecznościowych, relacjonuje swoje życia i utrzymuje kontakt z fanami. Ostatnio przemówiła do obserwatorów za kierownicy w czasie jazdy, co rozwścieczyło internautów.
Dorota Gardias w zmysłowej sukience. Mało kto wiedział, że ma tatuaż W TYM miejscu!
Córka Doroty Gardias jechała bez pasów
Dorota Gardias ma także wiele współprac na Instagramie i teraz dostała do zareklamowania Mercedesa. Podczas promocji samochodu złamała mnóstwo przepisów drogowych między innymi korzystanie z telefonu podczas jazdy, za co grozi mandat w wysokości 200 zł oraz 5 punktów karnych.
Do tego jej 8-letnia córka siedziała z przodu na półleżąco, nogi zawieszone o deskę rozdzielczą, a pas zapięty pod dziewczynką:
Dorota Gardias, którą obserwuje 221k osób na IG, w materiale sponsorowanym dla Mercedesa(nie oznaczonym, rzecz jasna), podczas jazdy(!), nagrywa komórką(!), jak jej córka trzyma nogi na tapicerce(!), z źle zapiętymi pasami(!)
— Wojtek Kardys 🇺🇦🇵🇱🇪🇺 (@WojtekKardys) July 31, 2022
Gorzej tej reklamy dla @MBPolska nie dało się zrobić. pic.twitter.com/Og7BHhxzoJ
Dorota Gardias odpowiedziała na liczne komentarze. Otwarcie przyznaje, że popełniła duży błąd i dziękuje za szybką reakcje:
Kochani, dotarliśmy do naszego ustronia. Dotarliśmy szczęśliwie, ale co najważniejsze – bezpiecznie. Choć mogło być inaczej. Dziękuje za wszystkie natychmiastowe rady i słowa przestrogi moich fanów. Wysłuchałam wszystkich słów krytyki, już na pierwszy telefon zareagowałam błyskawicznie – jeszcze w trasie. I z całą mocą przyznaję, że popełniłam wczoraj głupotę, a na myśl o jej konsekwencjach, które mogły nastąpić aż robi mi się słabo – przyznaje.
Dorota Gardias ROZSTAŁA SIĘ z partnerem?! „Chcę wierzyć, że czas wyleczy rany”
Tłumaczy, że człowiek jest czasem bezmyślny, zaaferowany, zmęczony i w konsekwencji… głupi.
Tak bardzo czekałyśmy z Hanią na chwilę czasu razem, w takim pędzie się pakowaliśmy, tak mało było przestrzeni na organizację wszystkiego, że kiedy już znaleźliśmy się na trasie, szczęśliwe, że to już, zupełnie zapomniałam o tym, co najważniejsze – żebyśmy dotarły na miejsce bezpiecznie – pisze pogodynka.
Zauważa, że trudno jest być mamą, trudno odmówić dziecku, które chcą, żeby dzieci zawsze się uśmiechały.
I czasem zapominamy, że naszym nadrzędnym zadaniem jest zapewnienie naszym skarbom nie komfortu a bezpieczeństwa. Nie usprawiedliwiam się jednak. Mamą jestem nie od dzisiaj. A kierowcą jeszcze dłużej. Moje decyzje powinny być asertywne. Nastawione na troskę o życie i zdrowie mojego dziecka. Ta sytuacja nie powinna mieć miejsca! I więcej nie będzie miała – zapewnia.
Dorota Gardias pokazała tatuaż! Zrobiła go dla córki
Dziękuje za każde słowo krytyki i za każdy ostry komentarz. Dodaje, że uczy swoje dziecko ponosić konsekwencje swoich głupich decyzji i nie rzucać pustych słów na wiatr.
To będzie cenna lekcja dla nas obu, i dziękuję opatrzności, że dano nam szansę tę naukę wprowadzić w życie, że nie stało się nic złego, że skończyło się na zasłużonych cięgach i krytyce. Od teraz już tylko fotelik i pas zapięty po szyję. A telefon tam, gdzie trzeba – głęboko w kieszeni – zakończyła Gardias.