Emilia Clarke, gwiazda jednego z najpopularniejszych seriali ostatnich lat – „Gry o tron” udzieliła szczerego wywiadu dla New York Times. Serialowa Daenerys Targaryen po raz pierwszy opowiedziała o swojej chorobie. Po zakończeniu nagrywania 1. sezonu „Gry o tron” przeszła udar mózgu.

Emilia Clark PIERWSZY RAZ pokazała się z partnerem. Wiemy kto to!

W momencie, kiedy zaczęły się spełniać moje marzenia z dzieciństwa, prawie straciłam rozum oraz życie. Nigdy nie opowiadałam publicznie tej historii, aż do teraz.

– ujawniła Clarke.

Opowiada, że w trakcie treningu do serialu poczuła silny ból, który utrzymywał się przez dłuższy czas.

Jakby elastyczna opaska ściskała jej mózg. W pewnym momencie już wiedziałam, co się działo: mój mózg był uszkodzony

– powiedziała w New York Times. 

Aktorka tłumaczy, że zdiagnozowano u niej  krwotok podpajęczynówkowy, czyli krwawieniem do przestrzeni okalającej mózg i  natychmiast trzeba było przeprowadzić operację.

 Jak się później dowiedziałam, jedna trzecia przypadków kończy się śmiercią.

–  zaznacza Emilia.

Emilii Clarke:  „Pomiędzy wywiadami zażywałam morfinę”

Kiedy gwiazda Gry o tron po 4 dniach została wybudzona ze śpiączki, miała zaburzenia mowy wynikające z afazji. Nie mogła nawet powiedzieć swojego imienia. Wspomina, że błagała wtedy lekarzy, aby pozwolili jej umrzeć.

Po miesiącu Clarke wróciła do pracy, ale ze świadomością, że ma drugiego tętniaka, który może pęknąć w każdej chwili. Tłumaczyła, że przed rozpoczęciem zdjęć do 2. sezonu, wciąż nie byłam pewna samej siebie i często czuła się słabo, myśląc, że umrze.

Podczas pobytu w hotelu w Londynie w czasie promocji serialu, ledwo myślałam, nie mogłam pozbierać myśli i złapać oddechu, tym bardziej zachwycać dziennikarzy. Pomiędzy wywiadami zażywałam morfinę. Czułam ból, a zmęczenie było najbardziej wyczerpującą rzeczą, jaką doświadczyłam w swoim życiu razy milion. Spójrzmy jednak prawdzie w oczy – jestem aktorką. Wraz z tą pracą, pojawia się próżność. Spędziłam za dużo czasu, zastanawiając się nad tym, jak wyglądam.

Dwa lata później przeszła drugą operację. Opowiada, że przeżyła ją jeszcze trudniej, niż pierwszą. Kiedy ją wybudzili, krzyczała z bólu. Okazało się, że operacja zawiodła.

Miałam rozległy krwotok i lekarze dali mi do zrozumienia, że moje szanse na przeżycie są niepewne. Musieli ponownie operować. Tym razem potrzebny był staromodny sposób – rozkrojenie mojej czaszki.

Wzruszające słowa Emilii Clarke! Zrobiło się sentymentalnie

Emilię Clarke założyła fundację  SameYou wspierającą osoby po udarze mózgu i namawiającą społeczeństwo do profilaktycznego badania się. Dlatego postanowiła po wielu latach wyznać swoją tajemnicę, aby wesprzeć fundację.

Po tym, jak przez te wszystkie lata milczałam na ten temat, postanowiłam podzielić się pełną prawdą. Proszę, uwierzcie mi: wiem, że nie jestem wyjątkowa, nie jestem sama. Niezliczona ilość osób cierpi o wiele gorzej bez żadnej opieki, więc jestem szczęściarą, że się mną zaopiekowano.

 

Emilie Clarke
Emilie Clarke Emilie Clarke