Ewa Farna wspomina WPADKĘ na koncercie Eda Sheerana: „Zmroziło mnie”
Co miała na myśli?
Ewa Farna doświadczyła ogromnego wyróżnienia, mając okazję wystąpić jako support podczas dwóch koncertów Eda Sheerana w Czechach. Piosenkarka opowiedziała w podcaście „WojewódzkiKędzierski”, co działo się za kulisami. Wspomniała o pewnej wpadce, która miała miejsce na jednym z jego show. “Zmroziło mnie” – powiedziała. Co miała na myśli?
Polacy uwielbiają Ewę Farną
Ewa Farna to postać, która zyskała ogromną sympatię w Polsce, a jej popularność nie zna granic. To polsko-czeska piosenkarka, autorka tekstów i osobowość telewizyjna, która od lat oczarowuje publiczność swoim talentem. Ma 31 lat, pochodzi z Zaolzia – regionu, który ma swoją specyficzną historię i kulturę. Choć na co dzień mieszka w Czechach, jej serce bije także dla Polski, a w polskim show-biznesie nieustannie robi furorę.
Ewa Farna miała ostatnio okazję wziąć udział w podcascie „WojewódzkiKędzierski”, gdzie opowiedziała o kulisach jednego z najważniejszych koncertów w swojej karierze. Właściwie mowa tu o dwóch koncertach, które odbyły się w Czechach, na których miała zaszczyt występować jako support przed Edem Sheeranem.
Ewa opowiedziała, jak wszystko wyglądało za kulisami przed tymi koncertami, i chociaż było to dla niej niezapomniane doświadczenie, to przy okazji doszło do pewnej wpadki. Co się dokładnie wydarzyło?
Wpadka na koncercie Sheerana
W trakcie rozmowy z Wojewódzkim i Kędzierskim, Ewa Farna opowiedziała o wpadce, która miała miejsce podczas jednego z koncertów Eda Sheerana. Choć całe wydarzenie było dla niej wyjątkowe, to jeden moment wywołał u niej lekką konsternację. Ewa zdradziła, że związane to było z zakazem wnoszenia plastikowych butelek, który obowiązywał na koncercie. I właśnie wtedy doszło do małego nieporozumienia, które zapamięta na długo.
Ewa Farna komentuje swoją szczuplejszą sylwetkę i przekonuje, że odłożyła tylko dwa produkty
Wszędzie miał zakaz wnoszenia plastikowych butelek. Nasza nowa wokalistka wzięła taką butelkę przypadkowo pod scenę, a on akurat przyszedł zrobić sobie ze mną zdjęcie i widział, że dołączyła do mnie ekipa. Zapytał, czy chcemy jeszcze wszyscy razem zdjęcie. Powiedziałam, że tak. To było mega miłe. Wrócił, zrobił zdjęcie, a wychodząc na scenę, potknął się o tę plastikową butelkę. Zmroziło mnie. Pomyślałam, że następnego dnia już nie zagramy. On nic nie powiedział i poszedł dalej – wspominała z uśmiechem, choć emocje tego momentu były dla niej ogromne.
Wpadka z kreacją
„Butelkowa afera” to jedno, ale to nie była jedyna wpadka, która przydarzyła się Ewie Farnej podczas koncertu Eda Sheerana. Piosenkarka zdradziła, że na scenę wyszła w kreacji przygotowanej przez stylistę – kobaltowej sukience, która niestety okazała się modowym faux pas. Kreacja, choć efektowna kolorystycznie, całkowicie pozbawiła Ewę szyi, co sprawiło, że wyglądała, delikatnie mówiąc, niekorzystnie.
Projektant mody, Daniel Jakob Dali, w rozmowie z ShowNews bardzo niewybrednie skomentował ten wybór stylizacji.
Wyglądała jak zapaśnik sportowy. Być może chciała nawiązać do Olimpiady w Paryżu…? – stwierdził ironicznie.
Naprawdę było aż tak źle?
Ewa Farna pokazała rzadkie zdjęcie z ukochanym. Dziś ma do tego powody…