Ewa Gawryluk u Żurnalisty: szczerze o piekle w dzieciństwie. ,,Przez cztery lata byłam prześladowana”
,,Nikt nie zauważył mojego bólu"

Dziś uśmiechnięta i pełna klasy, ale w dzieciństwie – wyobcowana, bita i kompletnie niezrozumiana. Ewa Gawryluk w poruszającej rozmowie wróciła wspomnieniami do czasów szkolnych, które do dziś zostawiły w niej głęboki ślad. Przez cztery lata była prześladowana, a jej dramat przeszedł całkowicie bez echa. Nawet w domu nikt nie reagował.
Ewa Gawryluk po rozwodzie odnalazła nową miłość! Kim jest jej partner?
Ewa Gawryluk o tym, jak dzieciństwo zamieniło się w koszmar: ,,Nie lubi się takich dzieci jak ja”
Choć dziś zna ją cała Polska jako piękną i pewną siebie aktorkę, dzieciństwo Ewy Gawryluk było dalekie od bajki. Gwiazda seriali i teatru w rozmowie przyznała, że jako dziecko czuła się kompletnie niedopasowana i niezauważona.
Byłam najmniejsza, najchudsza w szkole. Byłam leworęczna i już umiałam czytać i pisać. Nie lubi się takich dzieci – wyznała bez ogródek.
Jak opowiedziała, lekcje religii odbywały się w szkółkach przy parafii. Niestety – nie były to dla niej dobre wspomnienia.
Byłam przemocowo traktowana przez grupę dziewczynek, które były faworyzowane przez siostry zakonne. One nie miały mam, a ja? Ja widziałam ten dysonans – mówiła szczerze.
Ewa Gawryluk GORZKO o aktorstwie: „Zastępuje się nas przez CELEBRYTÓW”
Najbardziej uderzyła ją sytuacja, w której… została uderzona przez zakonnicę.
Nigdy wcześniej nikt mnie nie bił. A wtedy dostałam po łapach. I to nie była moja wina – przyznała ze smutkiem.
To był moment, który całkowicie odmienił jej podejście do wiary i kościoła.
Aktorka jako mała dziewczynka sama podjęła ważną decyzję: nie przystąpi do komunii. – Stwierdziłam, że sobie nie życzę, żeby ktoś mnie źle traktował i bił po łapach – mówi. Ale prawdziwe rozczarowanie miało dopiero nadejść. – Już po uroczystości siostra zakonna zawołała mnie i mówi: ,,Ewuniu, nie odebrałaś świadectwa komunii”. A ja tylko pomyślałam: naprawdę nikt nie zauważył, że mnie tam nie było?– wspomina z niedowierzaniem. – Nie wzięłam tego dyplomu i poszłam do domu.
Niestety, dramat Ewy Gawryluk nie kończył się w szkole. – Moja mama nie miała do mnie cierpliwości. Nie interesowało jej, dlaczego nie poszłam do komunii – powiedziała bez emocji, ale widać było, że wspomnienia z dzieciństwa zostawiły w niej trwały ślad.
Ewa Gawryluk pokazała się bez makijażu. Fani: „Ależ ma Pani piękną cerę”
Dziś Ewa Gawryluk jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych aktorek w Polsce, ale nie ukrywa, że droga do samoakceptacji była dla niej długa i kręta. Odważne wyznanie o traumach z dzieciństwa to nie tylko forma oczyszczenia, ale też ważny głos w sprawie przemocy symbolicznej i emocjonalnej, z jaką nadal mierzy się wiele dzieci. Szczerze, bez patosu i bez użalania się – tak mówi o swoim bólu, który przez lata nosiła w ciszy.

Ewa Gawryluk u Żurnalisty

Ewa Gawryluk u Żurnalisty

scena z: Ewa Gawryluk, fot. Jacek Kurnikowski/AKPA

scena z: Ewa Gawryluk, fot. Jacek Kurnikowski/AKPA
Ula | 23 kwietnia 2025
Brzydkie chude Ruse dziecko i wredne to nie mogła być lubiana. Ale co to jej wina No nie. A szkola jest jedną wielką przemocą była jest i będzie. Nauczyciele to tylko poborcy finansowi. To uczyciele nie nauczyciele. A dzieci są wredne i bardzo podłe.