Premiera „Hamleta” Jana Englerta: Kuba Wojewódzki z tajemniczą kobietą, Kinga Rusin z ukochanym…

W piątkowy wieczór, 12 kwietnia 2025 roku, scena Teatru Narodowego w Warszawie stała się miejscem wyjątkowego wydarzenia – premiery „Hamleta” Williama Szekspira w reżyserii Jana Englerta.

Dla wielu to nie tylko kolejna inscenizacja klasycznego dramatu, ale również symboliczne zakończenie pewnej epoki. To ostatnia premiera Englerta jako dyrektora artystycznego Teatru Narodowego – funkcję tę pełnił nieprzerwanie od 2003 roku.

Nie sposób pominąć faktu, że „Hamlet” Jana Englerta to również projekt rodzinny – dosłownie i symbolicznie. W obsadzie spektaklu znalazły się bowiem żona reżysera, Beata Ścibakówna, oraz ich córka, Helena Englert. To nie pierwszy raz, gdy rodzina Englertów spotyka się na jednej scenie, ale w kontekście tej konkretnej premiery – będącej zwieńczeniem reżyserskiego dorobku Jana Englerta – gest ten nabiera szczególnego znaczenia.

Beata Ścibakówna wciela się w rolę Gertrudy, królowej Danii i matki Hamleta, nadając postaci wyjątkową głębię i dramatyzm. Jej interpretacja jest wyważona, intymna, pełna niuansów – aktorka z dużą subtelnością pokazuje wewnętrzne rozdarcie kobiety rozdartej między lojalnością wobec syna a lojalnością wobec tronu.

Z kolei Helena Englert, jako Ofelia, prezentuje świeże i emocjonalne podejście do postaci często marginalizowanej. Jej Ofelia jest współczesna, silna i tragiczna zarazem – nie tylko ofiarą, ale i świadkiem dramatu, który rozgrywa się wokół niej. Młoda aktorka zaskakuje dojrzałością sceniczną, a jej rola spotkała się z wyjątkowo ciepłym przyjęciem publiczności.