Kiedyś kochała ją cała Polska, a dziś jej piosenki wracają jak magia. Co dziś robi gwiazda PRL-u?
Choć lata świetności polskiej estrady minęły, ona wciąż zachwyca publiczność i nie myśli o emeryturze.
Są artyści, których nazwiska zapisały się w historii polskiej muzyki na zawsze. Do tego grona z pewnością należy Halina Benedyk – wokalistka, która w latach 80. była jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy sceny estradowej. Jej piosenki brzmiały w radiu, na festiwalach i w domowych magnetofonach milionów Polaków.
Choć od czasu jej największego przeboju minęło już prawie czterdzieści lat, utwór nadal gości na antenach radiowych, a publiczność śpiewa go z pamięci.
Już jako mała dziewczynka wiedziała, że jej życie będzie związane z muzyką.
W czwartej klasie szkoły podstawowej rozpoczęła naukę gry na skrzypcach i flecie poprzecznym, a nieco później zaczęła marzyć o scenie.
Talent Haliny szybko został zauważony – w 1983 roku zdobyła Brązowy Samowar na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze.
Zaledwie rok później, w wieku 19 lat, pojawiła się na scenie Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w Sopocie, gdzie zaśpiewała w duecie z włoskim wokalistą Markiem Antonellim utwór „Frontiera”.
To właśnie ten występ otworzył jej drzwi do kariery i przyniósł pierwsze międzynarodowe sukcesy.
Przełomowy moment nadszedł w 1987 roku. Podczas Festiwalu w Opolu Halina Benedyk wykonała piosenkę „Mamy po 20 lat” i w jednej chwili stała się sensacją.
Utwór zdobył tytuł Piosenki Roku, a sama artystka otrzymała nagrodę publiczności oraz tytuł Miss Obiektywu. Melodia, pełna optymizmu i młodzieńczego uroku, na stałe wpisała się w kanon polskiej muzyki rozrywkowej.
Piosenka stała się symbolem epoki i jednym z najczęściej emitowanych utworów końcówki PRL-u. Dzięki niej Halina Benedyk zyskała status prawdziwej gwiazdy.
Lata 90. przyniosły jej kolejne wyzwania. Artystka wyjechała do Szwajcarii, by towarzyszyć mężowi, dyrygentowi Aleksandrowi Maliszewskiemu, podczas koncertów jego orkiestry.
Choć tymczasowo zniknęła z polskich ekranów, nigdy nie porzuciła muzyki. Występowała, komponowała i prowadziła warsztaty wokalne dla dzieci, przekazując swoją wiedzę młodszym pokoleniom.
Po latach przerwy Halina Benedyk znów przypomniała o sobie. W 2010 roku ponownie połączyła siły z Markiem Antonellim – tym samym, z którym przed laty śpiewała „Frontierę”.
Duet Benedyk & Antonelli wydał później płytę „Solo Noi” z włoskimi przebojami i ruszył w trasę koncertową „Ciao Italia – The Best of San Remo”. W 2020 roku zaprezentowali kolejny album, na którym znalazły się nowe aranżacje klasyków takich jak „Felicità” czy „Nie płacz, kiedy odjadę”.
Halina Benedyk to nie tylko wokalistka o pięknym głosie, ale i osoba o wielkim sercu. W 2014 roku została laureatką Plebiscytu Gwiazd Dobroczynności w kategorii Wolontariusz.
Od lat angażuje się w akcje charytatywne, wspierając dzieci i młodzież z trudnych środowisk.
Dziś, mimo upływu lat, wciąż koncertuje i zachwyca swoim głosem. W wywiadach powtarza, że scena wciąż jest jej domem, a publiczność największą motywacją.
„Dopóki mogę śpiewać i widzę uśmiechy ludzi, nie myślę o emeryturze”
– mówi artystka.
Halinka i emerytura…to pojęcia do siebie nie pasujące.
Autentyczna Artystka, wyjątkowa kobieta, chodząca wrażliwość,
Nie wiem , hot jest widzę tylko. Inni opuchnięte, od $8. Keuar@ kobuetom