Heidi Klum stwierdziła niedawno, że zupełnie nie boi się zmarszczek i starzenia skóry, co chyba stawia ją w mniejszości gwiazd, które bądź co bądź zarabiają swoją urodą.

– Kiedy jesteś spełniony, przestajesz się tak bardzo koncentrować na wyglądzie – powiedziała modelka. – Jasne, że dbam o siebie. Chcę być sexy dla męża, chcę się podobać, ale nic za wszelką cenę. Nie muszę już nikomu nic udowadniać.

Tak, oczywiście, zwłaszcza po rzekomej operacji powiększenia biustu całe lata temu.

I po tym, jak rzesze mężczyzn patrzą na jej ciało na pulpicie komputera. Teraz faktycznie nie musi.

Poniżej najnowsze zdjęcia modelki. Jak się Wam podoba w takiej stylizacji z lat 50.?

\"Grzeczna\"Grzeczna

\"Grzeczna

\"Grzeczna