Iwona Guzowska to utytułowana pięściarka i kickbokserka oraz polityczka. W wieku 18 lat urodziła syna Wojciecha. Teraz w rozmowie z Plejadą wróciła wspomnieniami do tamtego okresu, gdy tak wcześnie została mamą.

Ale ŁOMOT! Ewa Kasprzyk na ringu z Iwoną Guzowską (FOTO)

Iwona Guzowska o macierzyństwie w wieku 18 lat. Rozważała aborcję

Okazuje się, że początkowo myśl o macierzyństwie była dla niej przytłaczająca i sportsmenka rozważała aborcję z obawy, że nie poradzi sobie w roli mamy: Zupełnie nie byłam na to gotowa. Mało tego, w tamtym momencie jak szambo wybiło we mnie przekonanie, że znowu wszystkich zawiodłam – że kolejny raz z******m. Przepraszam za to słowo, ale ono chyba najlepiej oddaje to, co czułam”.

W ogóle nie myślałam wtedy o tym malutkim, wspaniałym życiu, które się we mnie zaczęło. Byłam przerażona tym, co mnie czeka. Aborcja wydawała mi się jedynym słusznym rozwiązaniem.

Jak przyznała, była już praktycznie pod drzwiami gabinetu lekarskiego, gdy w ostatniej chwili zrezygnowała: „Na szczęście, mój anioł stróż pociągnął mnie za szmaty. I to dosłownie! Całą sobą usłyszałam: „Nie zrobisz tego. Odwróć się i idź do domu”. A byłam już przed drzwiami do gabinetu lekarskiego. Decyzja była podjęta. Ten głos był tak potężny, że momentalnie się wycofałam. Nie wiedziałam, co zrobić, ale byłam przekonana, że nie mogę usunąć ciąży”.

Iwona Guzowska w roli dresiary, katującej współwięźniarkę

Jednocześnie jako 18-letnia dziewczyna bała się poinformować rodziców o swojej ciąży:

Bałam się, jak zareagują moi rodzice, gdy powiem im, że spodziewam się dziecka. Wcześniej nic im nie mówiłam. Byłam z tym wszystkim sama.

Dziś po czasie nie żałuje swojej decyzji, a narodziny swojego syna uważa za cud:

I to jeden z największych w moim życiu. Mój syn jest wspaniałym i mądrym facetem. Genialnie radzi sobie jako ojciec. A przecież tak niewiele brakowało, żeby nie było go na tym świecie… To cud, że go nie zabiłam.

Sportsmenka ma jednak wyrzuty sumienia, ponieważ po narodzinach dziecka rzuciła się w wir treningów i walk. Wplątała się również w związek, który jak sama określiła „okazał się katastrofą”: „Nie byłam taką matką, jaką moja synowa jest dla moich wnuków. Uciekłam w sport. Jednocześnie wiedziałam, że paradoksalnie to jedyna możliwość, by zaopiekować się moim synem i zapewnić mu w miarę stabilny start w dorosłość. Ale faktem jest, że często, gdy Wojtek mnie potrzebował, nie było mnie obok. (…) Nie byłam taką mamą, jaką mogłabym być dzisiaj. Jednak wtedy nie umiałam inaczej. Robiłam wszystko tak, jak czułam. Mam świadomość, kiedy stawałam na wysokości zadania, a kiedy uciekałam od macierzyństwa”.

Dodaje jednak:

Najważniejsze jest to, że kocham moje dziecko od momentu, kiedy zrobiłam w tył zwrot spod gabinetu, w którym miałam dokonać aborcji. Byłam przerażona, ale bardzo czekałam na Wojtka.

Anna Lewandowska ponownie o aborcji i Strajku Kobiet! „Wiele razy nie mogłam się odezwać” (WIDEO)

pasekkozak

scena z: Iwona Guzowska
SK: ,
fot. AKPA

scena z: Iwona Guzowska, Arnold Sosnowski
Polska 1999
fot. Fidusiewicz/AKPA

scena z: Iwona Guzowska, SK:, , fot. Jacek Kurnikowski/AKPA