Kiedy pojawiły się informacje, że Jennifer Lawrence ma zagrać Katniss Everdeen w adaptacji książki The Hunger Games, wypłynęła też fala krytyki pod adresem aktorki mówiąca, że Lawrence jest za… gruba, by wcielić się w postać głównej bohaterki.

Co na to sama zainteresowana?

Stara się tym nie przejmować.

– To przezabawne. Najpierw ludzie mówią, jak dużo aktorek w Hollywood wygląda na anorektyczki, a teraz krytykują mnie za to, że wyglądam normalnie – powiedziała.

Lawrence nie zamierza poddawać się presji na bycie zbyt szczupłą.

– Takie wzorce często naśladowane są przez dziewczęta i młode kobiety – mówi.

Co dokładnie powiedzieli krytykanci? Todd McCarthy z Hollywoo Reporter powiedział, że aktorka ma „utrzymujący się tłuszczyk dziecięcy\”, Jeffrey Wells z Hollywood Elswere nazwał Jennifer \”grubokościstą damą\”, a Andrew O’Heir z Salon określił jej ciało jako \”dobrze wykarmione\”.

To prawda, że główna bohaterka cierpiała z powodu głodu, a po aktorce tego nie widać, ale czy taka takie określenia to nie przesada?

\"Jennifer

\"Jennifer