Mel Gibson nie ma w tej chwili najlepszego wizerunku. Znany jest już coraz mniej jako wybitny aktor, a bardziej jako antysemicki awanturnik i damski bokser nie przebierający w słowach.

Mediom znana jest burzliwa historia rozstania z matką jego córki, Oksaną Grigorievą, która prezentowała w mediach sińce, jakimi „ozdobił\” ją Gibson, złamany przez niego ząb czy opowiadała, że \”stawał mu tylko wtedy, gdy ją bił\”. Było mocno, z dużą ilością prania brudów.

Tymczasem Jodie Foster w najnowszym wywiadzie dla Hollywood Reporter po raz kolejny broni kolegi po fachu, z którym zagrała w filmie The Beaver (Bóbr).

– Ma w sobie tak niewiarygodnie dużo miłości i czułości, naprawdę! To najbardziej kochany aktor, z którym pracowałam. Wiedziałam go, gdy tylko go poznałam, że będę go uwielbiać do końca życia. Znam go w bardzo złożony sposób. Jest autentyczny, nie żadna figura z kartonu. Wiem, że ma problemy, ale gdy kogoś kochasz, nie odchodzisz od niego, gdy zmagają się z przeciwnościami. Boże, uwielbiam go! – powiedziała.

&nbsp