Uwolniła się z mocy klątwy – czytamy na okładce magazynu Świat i ludzie.

Zaglądamy do środka, gdzie czytamy, że Kayah czterdzieści lat borykała się wielkimi kompleksami. To one były wspomnianą klątwą.

Czasopismo pisze, że powodem tego był brak akceptacji u ojca. Podpiera się niedawnym wywiadem, w którym powiedziała:

– Całkowicie mnie negował. Nie miałam według niego ani talentu, ani urody. Twierdził, że jestem za brzydka, by być jego córką…

Znajomi wokalistki potwierdzają:

– Kaśka była bardzo zakompleksiona. Widać było, że ją to gnębi. Prze lata chciała udowadniać ojcu, że jest coś warta.

Przełomowym rokiem miał być 1998, kiedy otrzymała Fryderyka za krążek Zebra, kiedy pokazała całej Polsce, że jest fantastyczną piosenkarką.

Niedługo potem wyszła za mąż za producenta Rinke Roojensa, zaszła w ciążę.

Do spełnienia nie była jej tak potrzebna opinia ojca. Bez większych oporów pokazała się nawet w Playboyu.

To ostatnie miało ostatecznie pokonać opór rodzica.

– Powiedział, że koledzy pokazali mu Playboya, a on nie mógł uwierzyć, że to jego córka – powiedziała Kayah.