Lindsay Lohan igra z ogniem, a raczej z sądem. Dopiero co zapłaciła 100 tysięcy dolarów kaucji za niestawienie się na rozprawie sądowej, a już może narobić sobie kolejnych problemów.

Aktorka twierdziła, że nie mogła wyjechać z Cannes, gdzie pojechała na festiwal filmowy, ponieważ ukradziono jej paszport.

To jednak nie przeszkodziło jej w dobrej zabawie. Na jednym ze zdjęć z imprezy na jachcie widać, że trzyma w ręku coś, co przypomina skręta. Osoby, które były wtedy z nią, twierdzą, że było tam nie tylko morze alkoholu, ale i spore ilości kokainy, której Lindsay sobie nie odmówiła.

Oj, Lindsay, czy Ty wreszcie kiedyś zmądrzejesz?

\"\"

\"\"