Najpierw była wersja z perfumami, teraz jest „wynagrodzenie\” – Weronika Marczuk-Pazura właśnie zmieniła wersję, którą tłumaczy się w aferze łapówkarskiej.

W oświadczeniu, które skierowała do mediów jej agentka Joanna Bastrzyk przeczytać można:

Weronika nie przyjęła łapówki, lecz wynagrodzenie należne jej kancelarii za obsługę prawną.

W ubiegłym tygodniu Marczuk-Pazura twierdziła, że nie miała pojęcia o tym, co przyjmuje. Pieniądze znajdowały się w papierowej torbie Emporio Armani, dlatego myślała, że dostaje perfumy.

Teraz jak widać mamy nową wersję. Tamta co prawda była związana z perfumami, ale jak nowsza też nie \”pachniała\” dobrze.