Miley Cyrus dostała propozycję kontraktu od producenta prezerwatyw, firmy LifeStyle Condoms. Szef firmy stwierdził, że gwiazdka Disneya jest idealną osobą do propagowania prezerwatyw.

Jak powiedział, wszystko dla zdrowia młodych Amerykanów. Z badań wynika, że jedna czwarta nastolatków cierpi na choroby przenoszone droga płciową.

Miley miałaby zatem reklamować seks z użyciem prezerwatyw. Słychać już głosy szydzące z takiego pomysłu. Czyż Miley nie deklarowała publicznie swego dziewictwa? A jej obrączka czystości? Jak można rekamować jakiś produkt wcale go nie używając?

Nic to. Kiedy już Miley zrzuci obrączkę cnoty, producent prezerwatyw zapewni jej dostawę tych środków antykoncepcyjnych do końca życia! Jeśli oczywiście podpisze kontrakt.