Informacja o tym, że Monika Brodka chciałaby wyjechać za granicę i tam spróbować swoich sił, nie powinna dziwić – gwiazda ma naprawdę spory potencjał.
Jednak wiadomość, że piosenkarka nie chce utożsamiać się z polską mentalnością może szokować. Taki tekst pojawił się ostatnio w jednym z magazynów:
Chciałabym wyjechać. Mogłabym polerować deski windsurfingowe za granicą. Nie podoba mi się polska mentalność i nie chcę utożsamiać się z nią. Polacy nie doceniają swoich artystów. Chcę się sprawdzić, poczuć się jeszcze raz anonimowa, występować przed publicznością, która mnie nie zna.
Brodka szybko zareagowała – nigdy nie wypowiedziała takich słów. Przeprowadziła mini śledztwo i dowiodła, że w jej usta włożono wypowiedź Dody z 2011 roku.
O swoim odkryciu poinformowała na Facebooku. Wielu fanom kamień spadł z serca.
Sherlock Holmes w spódnicy?
