Obowiązki zawodowe męża Natalie Portman (33 l.), Benjamina Millepieda (37 l.) ściągnęły gwiazdorską parę do Paryża. Rodzina aktorki zamieszkała w stolicy Francji, ponieważ jej partner otrzymał posadę szefa baletu Opery Paryskiej.

O takim życiu marzy na pewno niejedna blogerka modowa – wiele z nich ma wręcz obsesję na punkcie Paryża i stylu Francuzek (często pisze o nim na przykład Kasia Tusk). Portman podgląda paryżanki każdego dnia.

Aktorka mówi, że wejście w tak odmienny od amerykańskiego kontekst kulturowy jest bardzo interesującym doświadczeniem. Portman jest pod wrażeniem architektury, nie może się nadziwić obecności wielu księgarń, podziwia też styl mieszkańców miasta.

– Nawet dzieci wyglądają tu bardzo szykownie. Nie widziałam nikogo, kto pojawiłby się na ulicy w szortach – mówi gwiazda.

Dla przyzwyczajonej do amerykańskiego luzu i swobody w dziedzinie stylu francuski szyk faktycznie może się okazać zaskakujący.

Oprócz lekcji stylu Natalie bierze tez lekcje francuskiego. To kolejny plus życia w Paryżu, Aktorka chwali się, że z coraz większą łatwością przychodzi jej porozumiewać się z ludźmi. Ma też nadzieję, że pewnego dnia wykorzysta znajomość języka w zawodzie – aktorka marzy o zagraniu we francuskim filmie.

Natalie Portman uczy się paryskiego szyku

Natalie Portman uczy się paryskiego szyku

Natalie Portman uczy się paryskiego szyku

Natalie Portman uczy się paryskiego szyku