Z Nataszą Urbańską (42 l.) rozmawialiśmy przy okazji eventu marki Yes. Zapytaliśmy gwiazdę, ambasadorkę marki, o jej ulubione trendy w biżuterii

Wszystko się dobiera pod okazję – na co dzień nie noszę błyszczących, wielkich klejnotów, lubię minimalizm, ale też nie ograniczam się – czy to ma być złoto białe, różowe, jestem otwarta. Lubię prostotę – zdradziła nam Natasza Urbańska.

Gwiazda dodała, że szczególnie lubi motywy nawiązujące do atylu art deco:

Lubię tę wersję art deco, gdzie jest troszeczkę bardziej elegancko, ale czuje się w tym prostotę. Wybieram pod okazję i mam tego dużo, ciągle też tego mi brakuje – gubię dużo „maluszków”, tak że cały czasjest pretekst, żeby znowu wpaść i coś dobrać – wyznała gwiazda.

Zapytaliśmy Nataszę, czy jej córka, Kalina, lubi pożyczać od mamy błyskotki:

Córeczka rzeczywiście podkrada mi – jak jej się podobają, to się wymieniamy. Ma przekłute uszy, ale jedna dziurka jej zarosła, więc ma jedną dziurkę w jednym uchu i ma taką perełkę szarą właśnie z Yes – bardzo ją lubi. Tak, jeśli chodzi o biżuterię, lubi i widzę, że to już się zaczęło – dodała z uśmiechem aktorka.

A czy Natasza Urbańska ma swoje ulubione kamienie?

Im prostsza wersja kamienia tym lepiej. Nie jest tak, że z jednym kamieniem mi po drodze. Lubię zmieniać, wszystko zależy od dnia, mojego nastroju – zdradziła gwiazda.

Natasza stwierdziła także, że na co dzień unika noszenia drogiej biżuterii. Tę zostawia na szczególne okazje:

Przy okazji balu TVN pojawiały się brylanty i bardzo droga biżuteria. Bałabym się nosić brylanty na co dzień, to byłby duży stres dla mnie. Ale od czasu do czasu na wielką galę pozwalam sobie na to – zdradziła gwiazda.

 

 

scena z: Natasza Urbańska, SK:, , fot. Niemiec/AKPA

scena z: Natasza Urbańska, SK:, , fot. Baranowski/AKPA

scena z: Natasza Urbańska, SK:, , fot. Baranowski/AKPA