Kiedy kilka lat temu patrzyliśmy, z jakim upodobaniem Nigella Lawson oblizuje łyżki z czekolady i wcina wysokokaloryczne obiady oraz desery, nie przyszło nam do głowy, że ta bogini kuchni zechce się kiedyś odchudzać.

A jednak – moda na odchudzanie dopadła również Nigellę, która – nie rezygnując z pisania i robienia programów kulinarnych, zupełnie zmieniła swoje nawyki żywieniowe.

Lawson zajada teraz ryby, często gotuje pożywne zupy. Pałaszuje ochoczo soczewicę, zajada brokuły i inne warzywa. W jej diecie często pojawiają się owoce morza, a także potrawy z jajek. Wysokobiałkowe produkty wyparły żywność energetyczną – z dużą ilością węglowodanów.

I choć Nigella nie ukrywa, że od czasu do czasu pozwala sobie na mały słodki przysmak (zawsze była okropnym łasuchem!), to w ciągu minionych 6 miesięcy schudła z rozmiaru 48 do 42.

To naprawdę dużo. Czekamy niecierpliwie na zdjęcia odchudzonej Nigelli, która kiedyś zarzekała się, że nie schudnie, bo to dodałoby jej lat.

(Przypomina się nam Magda Gessler i jej powiedzenie „Albo dupa, albo twarz\”. Nagle panie zmieniają zdanie :).

\"Nigella