Stormy Daniels nie boi się brudnego świata polityki, gdyż sama wywodzi się z jeszcze bardziej odstręczającego świata porno-biznesu.

– Polityka nie może być brudniejszą rzeczą, aniżeli to, czym się obecnie zajmuję – mówi gwiazda porno i zapowiada, że będzie kandydować na urząd senatora stanu Luizjana w kampanii wyborczej w 2010 roku.

Do takiego kroku namówili ją ponoć fani. Teraz to właśnie z nimi Daniels chce konsultować najważniejsze reformy, które chciałaby forsować będąc stanową panią senator.

Gwiazda myśli przede wszystkim o naprawie gospodarki Luizjany, którą dotknął huragan Katrina, a teraz gnębi kryzys gospodarczy.

Rywal Stormy, David Vitter, lekceważy przeciwnika. Uważa, że nie jest ona odpowiednią osobą do zajmowania się takimi sprawami jak poprawa losu rodzin czy sprawy gospodarcze.

Jedno jest pewne. Doradcy lgnęliby do takiej pani senator jak muchy do lepu.

Źródło: wiadomosci.onet.pl

\"Stormy