Michał Koterski nie umie sobie najwyraźniej poradzić ze swoimi słabościami.

Super Express pisze, że niespełniona gwiazdka Polsatu w pierwszy dzień sopockiego festiwalu przyszła na widownię „na wpół przytomna”.

Zachowanie młodego Koterskiego było na tyle niesmaczne, że musiała interweniować ochrona.

W obawie przed nieprzewidywalnością gościa usunięto go z Opery Leśnej – podaje gazeta.

Czy to już koniec pięciu minut showmana? Najpierw stracił swój program (jednym z powodów miały być eksperymenty z używkami), teraz wyrzucają go z festiwalu. Chyba nie jest dobrze.