Gwiazdy nie będą już dostawać drogich prezentów podczas ceremonii rozdania Oscarów. Dotychczas można było obłowić się całkiem pokaźnie, bowiem luksusowe firmy prześcigały się jeśli chodzi o wymyślność zapewnianych gratisów. I ich wartość.
Przykład: kosze prezentów o wartości – bagatela – 100 tys. dolarów.
W tym roku dojdzie coś jeszcze. Razem z nimi gwiazdy otrzymają… formularze Urzędu Skarbowego z wezwaniem do uiszczenia podatku za otrzymane kosztowności!
Mark Everson, komisarz podatkowy wyjaśnia, że „każdy musi płacić podatki (…). Nie możemy tolerować luk prawnych faworyzujących gwiazdy\”.
Cóż, lepiej późno, niż później.
Decyzja już teraz zyskała przychylność wielu osób ze świata showbiznesu. Pomysłodawcą jest Edward Norton, który wyraził oburzenie praktyką obsypywania gwiazd luksusowymi podarkami.
– Moim zdaniem, to żenujące, że osobom, które mają tak wiele, wręcza się prezenty, których wartość przekracza roczny dochód ubogiej rodziny. Takie praktyki są po prostu krępujące – stwierdził Norton.