54-letni R. Kelly tak bardzo kontrolował swoje młodziutkie dziewczyny-kochanki, że miał listę „zasad Roberta”, których musiały przestrzegać one, jak i jego pracownicy. „Przetrzymywane” w jego domu w Chicago kobiety musiały prosić o pozwolenie na robienie większości rzeczy – i nie wolno im było opuszczać swoich pokoi, niekiedy musiały prosić o pozwolenie, by pójść do toalety. Były przypadki, że musiały załatwiać się do kosza na śmieci, gdyż pozwolenia na wyjście do WC nie otrzymały.

Anthony Navarro, który pracował dla R.Kelly’ego w latach 2007-2009, został również poproszony o egzekwowanie „zasad Roberta”. Asystent artysty nie mógł rozmawiać z żadną z kobiet, które przewoził do rezydencji.

„Rzeczy, które musiałem zrobić, były dziwne i niekomfortowe… było prawie jak „Twilight Zone”, przechodziłeś na drugą stronę bramy [rezydencji R. Kelly’ego] ]i było to jak inny świat, po prostu dziwne miejsce” – powiedział Navarro w sądzie federalnym w Brooklynie.

Navarro zeznał również, że kiedyś podczas przeglądania nagrań z kamer monitorujących rezydencję swojego ówczesnego szefa R. Kelly’ego, zobaczył 2 nastolatki, które przeskakują przez płot domu i uciekają, najwyraźniej próbując uciec z „więzienia”.

„Wyglądały naprawdę młodo” – powiedział Navarro. „Myślałem, że są nastolatkami”.

Szokujące doniesienia na temat śmierci Aaliyah. Wyciekły nowe informacje

Navarro widział także, jak współpracownicy Kelly’ego rozdawali numer telefonu piosenkarza dziewczętom na widowni na koncertach lub w centrach handlowych i restauracjach. W ten sposób w przez rezydencję R.Kelly’ego przewinęło się kilkadziesiąt nieletnich kobiet, w tym słynna Aaliyah, z którą ożenił się, gdy ta miała zaledwie 15 lat.