Że Russell Brand ma naturę szaleńca wiadomo nie od dzisiaj.

Komik gotowy jest na wiele, ale żeby biegać półnago po mieście?

Spokojnie, to jedynie plan filmu Arthur – remake’u komedii z 1981 roku pod tym samym tytułem.

Arthur to wesoły, uwielbiający alkohol playboy, który żyje nadzieję odziedziczenia wielkiej rodzinnej fortuny. Niestety, gdy poznaje kobietę, której nie akceptuje rodzina, grożąca wykluczeniem ze spadku.

Jak widać w filmie będzie na co popatrzeć.

Czy Russell w slipkach to dla Was wystarczająca zachęta?

&nbsp