Stefan Pawłowski jest IDEALNYM kandydatem na… tatę?

Stefan Pawłowski gra jedną z głównych ról w serialu Polsatu Niania w wielkim mieście. Wciela się w Kubę – ciepłego i pomysłowego opiekuna w agencji niań. Kuba zajmuje się różnymi imprezami dla dzieci i jest bardzo przez nie lubiany. Dodatkowo organizuje warsztaty dla opiekunek. W ostatnich wywiadach Stefan Pawłowski opowiedział, jak radził sobie z dziećmi na planie Niani w wielkim mieście.

Czytaj: Nowe ciacho w polskim show – biznesie! Czy Mateusz Rzeźniczak jest do wzięcia?

– Chyba nieźle, a to zasługa m.in. tego, że wychowałem się w rodzinie wielodzietnej. (…) Jestem tym środkowym dzieckiem, a różnica wieku między mną a najmłodszym bratem to osiem lat. To wszystko sprawiło, że człowiek uczy się zauważać różne sposoby działania, próbuje się z każdym dogadać, żeby było dobrze – zdradził Stefan Pawłowski w wywiadzie dla tygodnika Świat i Ludzie i dodał: – Byłem nawet takim mediatorem między nimi. (…) Poza tym byliśmy zgraną rodziną. Pamiętam liczne zabawy, domowe tradycje, np. malowanie pisanek na Wielkanoc, czemu towarzyszył dziki ryk, kiedy komuś nie wyszedł wzór. (…) Potem, kiedy byłem już w liceum, pracowałem z dziećmi jako opiekun, grałem na gitarze.

W rozmowie z magazynem Gala Stefan Pawłowski zdradził, czego nauczył się od starszych sióstr:

– Nie mam problemu z graniem z dziećmi, bo opiekowałem się młodszymi braćmi. Musiałem wymyślać im rozrywki – planszówki, bieganie po lesie, strzelanie z łuku. Od starszych sióstr uczyłem się nawet przewijania! – wyznał aktor.

Kuba kocha się w Monice (Kamilla Baar – Kochańska). Czy zdobędzie się na wyznanie jej swoich uczuć? Przekonamy się niebawem. Piąty odcinek „Niani w wielkim mieście” we wtorek 4 kwietnia, o godzinie 21:35 w Polsacie.