Polski bramkarz, który miał dołączyć do FC Barcelony, zadzwonił ostatnio do Roberta Lewandowskiego z pewną wiadomością. Choć wcześniej miał jasno sprecyzowane plany dotyczące swojej roli w klubie, teraz pojawiają się plotki, że coś się zmieniło. Czy Szczęsny wycofał się z kluczowej decyzji?

Szczęsny zagra w BARCELONIE? Internet aż huczy od plotek, a trener podjął decyzję!

Wojciech Szczęsny zagra w Barcelonie

Polski bramkarz, który od lat bronił bramki Juventusu, wkrótce zasili szeregi katalońskiego giganta. Decyzja o transferze zapadła po tym, jak pierwszy bramkarz „Blaugrany„, Marc-André ter Stegen, doznał poważnej kontuzji podczas meczu z Villarreal. Niemiec opuścił boisko na noszach, a lekarze prognozują jego nieobecność przez kilka miesięcy. Barcelona znalazła się w trudnej sytuacji, potrzebując doświadczonego zastępcy – wybór padł na Wojtka Szczęsnego, który ma teraz bronić bramki „Dumy Katalonii”.

Wszystko wydawało się dopięte na ostatni guzik, ale ostatnio coś się zmieniło. Chodzi o rolę, jaką Wojciech Szczęsny miałby pełnić w drużynie…

Wojciech Szczęsny z pucharem

Wojtek nagle zmienił zdanie

Kilka dni temu Wojciech Szczęsny rozmawiał z Robertem Lewandowskim i przyznał, że planuje odegrać pierwszoplanową rolę w FC Barcelonie. Polak miał ambicje zostać numerem jeden między słupkami „Blaugrany” i zdominować pozycję bramkarza. Jednak coś się zmieniło. Według dziennikarza Matteo Moretto, który podzielił się tą informacją na blogu „Daily Brieffing” Fabrizio Romano, Szczęsny nagle zmienił zdanie.

Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny żegna Grzegorza Krychowiaka: „Ty wiesz, że nie powiem o tobie miłego słowa…”

Jak donosi Moretto, Szczęsny zaakceptował, że może być numerem DWA dla młodego Inakiego Peñy. Choć ma ogromne doświadczenie i wiele do zaoferowania w szatni, rola Wojtka w drużynie może być bardziej drugoplanowa, przynajmniej na początku. Dziennikarz zaznaczył jednak, że Szczęsny nie zamierza się poddawać i zrobi wszystko, by odbić pozycję wyjściowego bramkarza.

Na początku hiszpańskie media pisały, że Szczęsny chciał być tylko numerem jeden i miał to jasno zakomunikować Lewandowskiemu:

Przekazał koledze, że jest zadowolony z tego, jak teraz mu się żyje, więc albo będzie numerem jeden w bramce, albo w ogóle nie przyjdzie do klubu. Szczęsny powiedział mu też, żeby nie namawiał go do przejścia do Barcelony, jeśli ma siedzieć na ławce rezerwowych – mówił Jofre Mateu z Cadena SER.

Jak widać, rzeczywistość potrafi szybko zweryfikować plany…

Marina Łuczenko nie chciała, żeby mąż zakończył karierę piłkarską. Szczęsny ujawnia!