Pożegnała się z show-biznesem, ale nie pożegnała się ze sceną. Anna Guzik, która już dawno zakończyła swój flirt z kolorowymi gazetami i telewizyjnymi show, pracuje
wytrwale na swoje nazwisko. Nie w rewiach i na imprezach, ale na scenie.

Guzik była gościem sieradzkiego festiwalu Open Hair. I choć na scenie znów wyglądała jak szara myszka, po zakończeniu spektaklu szybko się przebrała i zaprezentowała w dwóch twarzowych kreacjach.

Szczupła, coraz bardziej kobieca…

Jak się Wam podoba Ania Guzik w takim wydaniu?

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"