Telewizja śniadaniowa nie jest najlepszym miejscem do używania wulgaryzmów. Wie o tym również Tom Hanks. Niestety zapomniał się podczas transmisji na żywo w Good Morning America.

Przekleństwo wyszło z ust Toma przypadkowo. Prowadząca program, Elizabeth Vargas poprosiła go, aby popisał się swoim aktorskim kunsztem. I Tom się popisał. Tyle, że naśladując akcent, którego używał w jednym z filmów, użył też słowa na „f”.

Oczywiście Tom Hanks spotkał się z krytyką telewizyjnej publiczności i rządowych agencji. Swoją drogą, to ciekawe, że w Stanach Zjednoczonych transmisje z wojen o każdej porze dnia i nocy nikogo nie szokują, zaś jedno słowo na „f” wywołuje falę protestów.

&nbsp

Tom Hanks pod ostrzałem