W zeszłym tygodniu w przydomowym basenie Ushera miał miejsce wypadek – jego pięcioletni syn niemal stracił życie po tym, jak jego rączka utknęła w odpływie.

Była żona gwiazdy, Tameka Raymond, już następnego dnia złożyła dokumenty w sądzie – zażądała wyłącznej opieki nad dziećmi.

W piątek po południu odbyła się rozprawa. Było gorąco i dramatycznie. Jak informuje, HollywoodLife Usher trzymał emocje na wodzy, ale Tameka płakała.

Twierdziła, że Usher nie opiekuje się dziećmi w należyty sposób, wyręcza się pomocą ciotki, nie informuje jej o tym, gdzie przebywają chłopcy, nie odpowiada na telefony, nie powiedział, do jakiej szkoły malcy uczęszczają (Usher przyznał, że nie zawsze informuje matkę dzieci o podróżach dzieci itp.).

Mimo to, sędzia uznał, że nie ma podstaw do tego, by pozbawić ojca praw. Dzieci widują mamę w każdą niedzielę, a taki wypadek mógł przydarzyć się każdemu innemu.

Po rozprawie Usher zachował się po przyjacielsku – podszedł do swojej ex i po prostu ją przytulił.

To bardzo miło z jego strony.

Co sądzicie o decyzji sądu? Właściwa?

&nbsp
Usker i Tameka Raymond już po rozprawie

Usker i Tameka Raymond już po rozprawie