/ 04.05.2010 /
Dekolt aktorki Patricii Arquette był najbardziej komentowany przez media.
Gwiazda na uroczystą kolację w Białym Domu przyszła w kreacji, która podkreślała jej bujny dekolt.
Suknia wyjątkowo mało udana – dzięki niej ciało aktorki określono mianem „za dużej parówki\”.
Jak widać nie wszystkie panie lubią ubierać się z umiarem. Arquette do swojej i tak zwracającej uwagi kreacji dobrała pasek i biżuterię, które razem tworzyły wyjątkowo mało smaczny koktajl.
 

gość | 6 maja 2010
gość, 05-05-10, 15:41 napisał(a):
gość, 04-05-10, 22:56 napisał(a):
O matko!! Co jej się stało ??!! ;OO
O rety rety. Co jej sie stało. Pozwól że cię uświadomie dziecko. To coś to się nazywa starość, ale rozumiem że w dobie operacji plastycznych, fotoshopu i kultu nieprzemijającej młodości starośc to dla was jakieś tajemnicze i egzotyczne pojęcie.
nie staraśc właśnie tylko operacje plastyczne tak wpłyneły na jej wygląd-boszzz
gość | 5 maja 2010
gość, 04-05-10, 22:56 napisał(a):
O matko!! Co jej się stało ??!! ;OO
O rety rety. Co jej sie stało. Pozwól że cię uświadomie dziecko. To coś to się nazywa starość, ale rozumiem że w dobie operacji plastycznych, fotoshopu i kultu nieprzemijającej młodości starośc to dla was jakieś tajemnicze i egzotyczne pojęcie.
gość | 5 maja 2010
O rany. Ale się postarzała. To już nie ta sama kobieta co kiedyś. Ale czas nie oszczedza nikogo.
gość | 5 maja 2010
co się stało z jej twarzą? to na pewno ona? :/
gość | 4 maja 2010
O matko!! Co jej się stało ??!! ;OO