Z lumpeksu na salony

Close up on sign with inscription Second Hand and jewelry case with vintage accessories at thrift store checkout, copy space Close up on sign with inscription Second Hand and jewelry case with vintage accessories at thrift store checkout, copy space

Jeszcze kilkanaście lat temu nikt nie chwalił się zakupami w lumpeksie. Wręcz przeciwnie – jeśli ktoś tam chodził, to raczej po cichu, z lekkim poczuciem wstydu. Ciucholand był ostatnią deską ratunku, kiedy konto świeciło pustkami, a w szafie nic nie nadawało się do założenia. Ale czasy się zmieniły i to bardzo. Dziś moda z drugiej ręki przeżywa swój renesans. Coraz więcej kobiet z przekonaniem sięga po unikatowe znaleziska z second-handów, vintage shopów i platform sprzedaży internetowej. Ubrania, dodatki i akcesoria z historią przyciągają nie tylko ceną, ale przede wszystkim autentycznym charakterem i klimatem.

Dlaczego warto kupować z drugiej ręki?

Zacznijmy od podstaw: masz szansę znaleźć rzeczy, których nikt inny nie będzie miał. Koniec z fast fashion i kopiuj-wklej z Instagrama. Po drugie – robisz coś dobrego dla planety. W dobie kryzysu klimatycznego każda decyzja, która ogranicza konsumpcję i emisję CO₂, ma znaczenie. A po trzecie – to się po prostu opłaca. Wśród najbardziej poszukiwanych elementów garderoby prym wiodą skórzane kurtki – trwałe, ponadczasowe, często w znakomitej formie mimo upływu lat. Jeansy vintage, szczególnie te z metkami kultowych marek jak Levi’s – wykonane z prawdziwego, grubego denimu dodają stylizacjom niepowtarzalnego sznytu i idealnie układają się na sylwetce. Płaszcze i kurtki Burberry to też prawdziwa gratka, na którą warto polować niezależnie od pory roku – kochała je królowa Elżbieta i cenią je fashionistki na całym świecie za ponadczasowy krój, lekkość i nieprzemakalność.  Podobnie jest ze swetrami szwedzkich marek, jak chociażby Östersund. Ciepła wełna merino otula, a poszczególne modele zaskakują intensywnymi kolorami i wzorami, które trudno znaleźć we współczesnych kolekcjach masowych marek. Wysoko na liście znajdują się również akcesoria – od klasycznych jedwabnych apaszek i okularów przeciwsłonecznych Ray-Ban po biżuterię retro w stylu COS, która potrafi podnieść całą stylizację na zupełnie nowy poziom. To dodatki często stanowią „kropkę nad i” całego outfitu i to właśnie w nich kryje się prawdziwa magia stylu.

Zmiana podejścia do ubrań z drugiej ręki to nie przypadek. Za tym trendem stoją silne kobiety, media społecznościowe i… gwiazdy. Influencerki z TikToka i Instagrama dumnie pokazują swoje zdobycze z lumpeksów, często zestawiając je z designerskimi dodatkami i modą high fashion. Coś, co jeszcze niedawno było obciachem, dziś staje się modowym manifestem: jestem stylowa, ale też świadoma. Jedną z ikon vintage fashion jest Zendaya, która na czerwonym dywanie potrafi błyszczeć w kreacjach sprzed lat. Na gali Emmy w 2020 roku miała na sobie suknię z lat 90., którą wcześniej nosiła sama Linda Evangelista – top modelka z czasów złotej ery supermodelek. Podobną drogą idzie Julia Roberts, która pojawiła się na Złotych Globach w sukience z dawnej kolekcji Valentino. Rihanna z dumą nosi rzadkie znaleziska od Galliano, a Bella Hadid uczyniła z mody z drugiej ręki swój znak rozpoznawczy. Nawet Kylie Jenner, królowa nowoczesnego luksusu, wrzuca czasem fotki w ubraniach vintage Jean Paul Gaultier czy Dior. Widzisz więc, że recykling jest nowym synonimem luksusu.

Moda z drugiej ręki działa w dwie strony

Zanim polecisz na lumpeksowe łowy, musisz zwolnić trochę miejsca w szafie. Moda z drugiej ręki to nie tylko kupowanie – to też odpowiedzialne pozbywanie się tego, czego już nie nosisz. Weź kubek kawy, włącz ulubioną playlistę i zrób porządek w garderobie. Pomyśl: czego nie miałaś na sobie od roku? Co cię już nie cieszy? Co nie pasuje do Twojego obecnego stylu? Te rzeczy mogą znaleźć nowy dom – ale tylko wtedy, gdy je odpowiednio przygotujesz.

Nie wrzucaj na Vinted czy do komisu byle czego. Ubrania powinny być zadbane. Brzmi jak banał, ale jest kluczowe. Upierz ubrania w delikatnym środku piorącym, dodaj odrobinę octu lub płynu neutralizującego zapachy. Wietrz wszystko dobrze np. na balkonie. Wyprasuj i poskładaj tak, jakbyś pakowała paczkę prezentową.  Sprawdź, czy na ubraniu nie pozostała sierść twojego pupila! Jeśli palisz – zainwestuj w profesjonalne czyszczenie, bo zapach papierosów może nie tylko odstraszyć potencjalną kupującą, ale też być dla niej szkodliwy. Nosząc odzież po palaczu wdycha się tzw. dym z trzeciej ręki, czyli toksyny uwięzione w materiale. Odświeżenie szafy może stać się inspiracją do większych porządków w Twoim życiu – czyli rzucenia palenia. Tylko jak? Znajdź swoją motywację. Zapisz ją i miej przy sobie. Usuń zapasy papierosów i wszystko, co ci się z nimi kojarzy. Uprzedź bliskich, by wspierali cię w chwilach zwątpienia. Znajdź zamienniki dla dotychczasowych rytuałów. Jeśli kawie zawsze towarzyszył papieros zamień ją np. na wodę, zieloną herbatę lub napary. Miej pod ręką zdrowe przekąski, plastry nikotynowe lub pastylki. Również konsultacja z lekarzem może okazać się pomocna! Nie bój się potknięć. Świat nie kończy się po pierwszej porażce. Ważne, byś nie robiła z tego wymówki, a przeanalizowała co się stało i wróciła do planu. To jak nauka jazdy na rowerze – czasem się przewracasz, ale jedziesz dalej! Jeśli jednak upadki zdarzają się na tyle często, że tracisz wiarę w powodzenie swojego planu, to w takiej sytuacji rozważ przynajmniej przejście na mniej trujące alternatywy, takie jak np. podgrzewacze tytoniu. Przykładowo Iqos Iluma i podgrzewa tytoń emitując, w miejsce śmierdzącego dymu, aerozol z nikotyną. Niestety nadal dostarczasz organizmowi substancję uzależniającą (nikotynę), ale na twoich okryciach nie osadza się brzydki, intensywny zapach, a ty nie trujesz się dłużej papierosowym dymem. Jednak najlepsze co możesz zrobić, to w 100% pożegnać nałóg.

Tak przygotowanym ubraniom zrób piękne zdjęcia. Ludzie kupują oczami. Nie musisz mieć sprzętu za miliony, naturalne światło i neutralne tło wystarczą. Pamiętaj, że każda rzecz na wieszaku wygląda ok, ale najlepiej prezentuje się na Tobie lub manekinie. Pokaż detale, metki, skład materiału, fakturę. Bądź uprzejma, kiedy padają pytania. Sprzedawaj i ciesz się miejscem na swoje wymarzone perełki.

MODA Z DRUGIEJ RĘKI STAJE SIĘ STYLOWĄ DEKLARACJĄ

Top miejsca – gdzie szukać second-handowych skarbów?

W każdym mieście są perełki – lumpeksy, które znają tylko wtajemniczeni. Popytaj znajomych, przeszukaj TikToka i Instagram, przejrzyj lokalne grupki na Facebooku. A jeśli wolisz online, masz do wyboru Vinted, Vestiaire Collective, Depop czy nawet OLX. Każda z tych platform to kopalnia stylowych łupów.

I jeszcze jedno: ubieranie się z drugiej ręki nie oznacza, że masz wyglądać jak z minionej epoki. Możesz miksować stare z nowym. Vintage z tym, co w trendach. Klasyczna koszula z lumpeksu plus modne sneakersy? Tak! Retro torebka i nowa sukienka? Bez dwóch zdań! Najlepsze w second-handach jest to, że dają Ci przestrzeń do kreatywności. Możesz wyrazić siebie bez konieczności wydawania fortuny. Możesz testować nowe style, bawić się modą i tworzyć looki, których nikt nie skopiuje.

Jak polować na perełki – poradnik zakupoholiczki z głową

Gotowa na lumpeksowe safari? Świetnie! Ale zanim rzucisz się na pierwsze wieszaki, zrób plan. Serio – lista to Twój najlepszy przyjaciel. Zastanów się, czego naprawdę potrzebujesz. Marzysz o oversize’owej marynarce? Szukasz dżinsów z wysokim stanem? A może chcesz dodać do stylówki odrobinę paryskiego szyku w postaci jedwabnej apaszki? Wpisz to na listę i trzymaj się jej. Dzięki temu nie wyjdziesz ze sklepu z dziesięcioma rzeczami, których nigdy nie założysz. Ubierz się praktycznie. Legginsy i top to zestaw idealny, bo nie każdy second-hand ma przymierzalnie. Czasem trzeba coś przymierzyć… między regałami.

Wchodząc do second-handu, włącz tryb jakość, nie ilość. Sprawdzaj metki i szukaj naturalnych materiałów: bawełna, len, jedwab, wełna. Zwracaj uwagę na detale – guziki, zamki, szwy. Przymierzaj! Nawet jeśli rozmiar wygląda OK, krój może zaskoczyć. Zadaj sobie kilka pytań:

  • Czy ta rzecz naprawdę mi się podoba?
  • Czy mam ją z czym nosić?
  • Czy pasuje do mojego stylu?
  • Czy jest w dobrym stanie?

Jeśli na wszystkie odpowiadasz „tak” – bingo! Jeśli masz wątpliwości – odłóż. Ekscytacja towarzysząca poszukiwaniu modowych perełek potrafi być ogromna – odczuwana niemal jak emocje towarzyszące otwieraniu prezentu. Jednak euforia może szybko opaść, gdy zamiast subtelnej nuty lawendy, z ubrania unosi się zapach piwnicy, starego dymu czy czyjegoś intensywnego potu. To właśnie problem z nieświeżą wonią bywa głównym powodem, dla którego część kobiet wciąż z rezerwą podchodzi do odzieży z odzysku. Dym papierosowy, kurz, pot, zapachy zwierząt czy starej szafy potrafią wniknąć w strukturę materiału i pozostać tam na długo. Szczególnie problematyczne są ubrania najbardziej wartościowe – wykonane z naturalnych tkanin, takich jak bawełna, wełna czy jedwab, które chłoną zapachy jak gąbka. Jednak nie warto rezygnować. Z odpowiednią pielęgnacją nawet najcięższy przypadek może wrócić do łask. Oto kilka sprawdzonych metod, by pozbyć się niechcianych zapachów:

  • Wietrzenie: wystarczy kilka godzin na balkonie lub przy otwartym oknie. Promienie słoneczne działają antybakteryjnie i naturalnie neutralizują nieświeże zapachy.
  • Soda oczyszczona: zasyp nią wnętrze torby lub butów, zostaw na noc, a potem wysyp i oczyść wilgotną ściereczką. Działa cuda!
  • Ocet: dodany do prania lub rozcieńczony z wodą jako spray. Neutralizuje nawet najcięższe aromaty.
  • Zamrażanie: sprawdza się przy delikatnych tkaninach. 24 godziny w zamrażarce i bakterie giną.
  • Pralnia chemiczna: dla bardziej wymagających tkanin jak jedwab czy skóra to jedyne rozwiązanie.

Na delikatne niedoskonałości czasem też warto przymknąć oko – dziury w jeansach to przecież modowy statement, a guziki można doszyć.

Moda z drugiej ręki to już nie trend. To styl życia. Taki, który łączy klasę z autentycznością, ekologię z kreatywnością, a przeszłość z teraźniejszością. Warto dać jej szansę – bo jak raz wejdziesz w świat vintage, już nie będziesz chciała z niego wyjść.

 
0 Komentarze
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze