Przy okazji zamieszania, jakie od kilkunastu dni jest udziałem rodziny Zenona Martyniuka, media przypominają fragmenty autobiografii „króla disco-polo” autorstwa Martyny Rokity. W rozmowie z autorką książki Martyniuk przyznał, że wychowując syna dawał mu bardzo dużo, a niekoniecznie dużo wymagał:

Czasem dostawało mi się słownie od żony, że powinienem być bardziej stanowczy i wymagający wobec syna. (…) Może to niedobrze, ale rozpieszczałem syna. Zawsze miał wszystkie najmodniejsze zabawki i gadżety – przyznał Zenon Martyniuk.

Awantura w domu młodego Martyniuka. To jego matka wezwała policję!

Gwiazdor dodał, że nigdy nie podniósł ręki na syna. Był zwolennikiem wychowania bezstresowego:

Jestem łagodny wobec Daniela. Mnie wychowano bezstresowo, ojciec w życiu nie podniósł na mnie ręki, więc w moim życiu także nie stosuję przemocy – opowiadał Zenon Martyniuk.

Wokalista wspominał też dawne ekscesy z udziałem syna:

Chodziłem z żoną na wywiadówki do Daniela. Jedną zapamiętałem szczególnie. Zwołano ją w trybie natychmiastowym. Była wielka afera, bo syn i jego koledzy w drugiej klasie gimnazjum dorwali się do alkoholu, a potem wyskakiwali przez okno na parterze i uciekli z zajęć – mówił gwiazdor.

Zenon Martyniuk przerywa MILCZENIE na temat syna: ma się LECZYĆ

Teraz syn Martyniuka sam stoi na progu prawdziwej dorosłości – wkrótce na świat przyjdzie jego pierwsze dziecko. Tymczasem mężczyzna wydaje się być nie do końca przygotowany do nowej roli. Po tym, jak do jego domu weszła policja i znalazła pewną ilość narkotyków, ojciec zadecydował, że zrobi wszystko, by syn zaczął się profesjonalnie leczyć z uzależnień.

Zenon Martyniuk o swoich metodach wychowawczych: Rozpieszczałem syna

Zenon Martyniuk o swoich metodach wychowawczych: Rozpieszczałem syna

Zenon Martyniuk o swoich metodach wychowawczych: Rozpieszczałem syna