Zenon Martyniuk o swoich metodach wychowawczych: Rozpieszczałem syna
"Zawsze miał wszystkie najmodniejsze zabawki i gadżety."

Przy okazji zamieszania, jakie od kilkunastu dni jest udziałem rodziny Zenona Martyniuka, media przypominają fragmenty autobiografii „króla disco-polo” autorstwa Martyny Rokity. W rozmowie z autorką książki Martyniuk przyznał, że wychowując syna dawał mu bardzo dużo, a niekoniecznie dużo wymagał:
Czasem dostawało mi się słownie od żony, że powinienem być bardziej stanowczy i wymagający wobec syna. (…) Może to niedobrze, ale rozpieszczałem syna. Zawsze miał wszystkie najmodniejsze zabawki i gadżety – przyznał Zenon Martyniuk.
Awantura w domu młodego Martyniuka. To jego matka wezwała policję!
Gwiazdor dodał, że nigdy nie podniósł ręki na syna. Był zwolennikiem wychowania bezstresowego:
Jestem łagodny wobec Daniela. Mnie wychowano bezstresowo, ojciec w życiu nie podniósł na mnie ręki, więc w moim życiu także nie stosuję przemocy – opowiadał Zenon Martyniuk.
Wokalista wspominał też dawne ekscesy z udziałem syna:
Chodziłem z żoną na wywiadówki do Daniela. Jedną zapamiętałem szczególnie. Zwołano ją w trybie natychmiastowym. Była wielka afera, bo syn i jego koledzy w drugiej klasie gimnazjum dorwali się do alkoholu, a potem wyskakiwali przez okno na parterze i uciekli z zajęć – mówił gwiazdor.
Zenon Martyniuk przerywa MILCZENIE na temat syna: ma się LECZYĆ
Teraz syn Martyniuka sam stoi na progu prawdziwej dorosłości – wkrótce na świat przyjdzie jego pierwsze dziecko. Tymczasem mężczyzna wydaje się być nie do końca przygotowany do nowej roli. Po tym, jak do jego domu weszła policja i znalazła pewną ilość narkotyków, ojciec zadecydował, że zrobi wszystko, by syn zaczął się profesjonalnie leczyć z uzależnień.
gość | 13 stycznia 2019
Biedna zona… Ten Danielek jest bezwzgledny robi pieklo ciezarnej! Totalne zero moralne!
gość | 9 stycznia 2019
30 letni facet to nie chlopczyk,tylko dorisly chłop ktory sam jest odpowiedzialny za swoje zycie.sam je kreuje…
ojciec poniosl porazke na polu wychowawczym bo popuslil smycz zamiast narzucic mu pewne zasady i granice
gość | 9 stycznia 2019
miedzy biciem a pozwalaniem na wszystko jest jeszcze NORMALNE wychowanie. takie, gdzie rodzic wymaga, egzekwuje, jest konsekwentny, ale robi to bez bicia. szkoda, że wiekszosc ludzi rozumie tylko wybor albo bezstresowe wychowanie typu ‚rób co chcesz” albo bicie
gość | 9 stycznia 2019
Najgorsze to bezstresowe wychowanie. Dziecku należy stawiać granice i pokazywać że szacunek i strach o najlepsza nauka a nie to co teraz. Si widzicie co dzieci i młodzież wyprawia teraz
gość | 9 stycznia 2019
Na jakim progu dorosłości on stoi?? To jest stary byk, ma 30 lat, a nie 18! A to, że będzie ojcem nie uczyni go dojrzałym.